środa, 28 marca 2012

Temat podsumowująco-ogólny

Już po wszystkim. Można w spokoju odsapnąć, odespać, wytrzeźwieć - zależy jak kto tam spędzał ten weekend.
Ta notka będzie zbitkiem paru tematów i kwestii, które pojawiły się w marcu.
Zacznijmy jednak od niedawnego - MazuCona oraz kwestii z nim związanych.

Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim, którzy się zjawili. Było naprawdę fajnie, zwłaszcza ilość ludzi chętnych do gry była naprawdę spora. Cieszę się, że wam się podobało (przynajmniej oficjalnie ;) ). Dla mnie oraz ekipy sędziowskiej byłoby to nie lada wyzwanie, które udało się ogarnąć. W większości. Mimo paru uchybień (pokroju problematyczna klimatyzacja w piątek, praktycznie brak reklam na Pyrkonie i tak dalej...), ale chyba nie były one zbyt upierdliwe, prawda?

Co do samego turnieju - można było znaleźć decklisty, jednak ze względu na anulowaną ostatnią notkę (niedzielną. Byłem zombie wtedy, a moja zdolność pisania... no, nie dałbym rady po prostu niczego sensownego naskrobać), nie pojawiły się informacje o finałach.
Więc dla formalności.

Ćwierćfinały:
Tomas Kuchta vs Gregory Szymański
Michał Waślicki vs Kamil Chiberski
Christian Pfeiffer vs Krzysztof Cylwik
Krzysztof Morzyc vs Dariusz Szczembara

Półfinały:
Tomas Kuchta vs Michał Waślicki
Christian Pfeiffer vs Dariusz Szczembara

Finał:
Michał Waślicki vs Christian Pfeiffer

Wygrał Christian Pfeiffer (3:1).

No, to byłby ostatni fragment reportażu. Wraz z tymi wynikami MazuCon jest zamknięty.
Tak samo jak kwestia następnych turniejów do zorganizowania. Wystarczy mi pracy, prawdopodobnie na zimę będę wylatywał na rok (a może parę lat - nie wiem jeszcze) do Australii. W związku z tym, najbliższe miesiące chciałbym spędzić jak najradośniej. A idea siedzenia miesięcy letnio-wakacyjnych na organizacji turnieju na Polcon (albo później) jest wybitnie mało pociągająca. Mam nadzieję, że rozumiecie ;).
Oczywiście nie oznacza to, że niczego tam nie będzie. Chętni zawsze mogą się znaleźć, paru graczy WoWa na pewno tam będzie, więc zgadać się i popykać - kto wie?

Teraz za to czas przygotowywać się na Realm Championshipy. Został równo miesiąc do tego prestiżowego turnieju (28-29 kwiecień w Krakowie). Czas się szykować - jeśli macie ponad 10 punktów z Realm Championship Qualifier, to lepiej weźcie się za porządne testowanie - walka o kartę VIPowską oraz masę niesamowitych nagród będzie niesamowicie zażarta. Zaś Marcin "Gnimsh" Filipowicz będzie próbował ten tytuł utrzymać. Czy mu się to uda? Zobaczymy. Ja postaram się osobiście jego plany storpedować i zagarnąć tytuł dla siebie, ale podejrzewam, że nawet 70 innych graczy może mieć identyczne plany. Będzie ciekawie :D

Kolejną kwestią jest nadchodzący Battle of the Aspects - nowy rajd, który wyjdzie w sierpniu 2012.
Zawiera on kilka ciekawych informacji, jak i spojlerów, lub potencjalnych spoilerów.
Ale od początku. Sam termin wydania jest intrygujący - 2 miesiace po ostatnim dodatku bloku 6 (ale wciąż należy do niego), przywodzi na myśl Assault on the Icecrown Citadel - czyli rajd, który nawet nie zdążył sobie pożyć. Wprawdzie tam nie było to planowane, ale... myślę że Cryptozoic przynajmniej wyciągnął wnioski z tamtego błędu jakim był rajd do przeszłych dodatków.
Dlaczego więc dalej daje taką dziwną datę premiery? Ponieważ jest to przygotowanie do... przyszłości. Battle of the Aspects, zawierające nowego master hero - Murozonda, jest istnym wprowadzeniem do następnego bloku. Ale może ułożę to po kolei.
Niektórzy może wiedzą, niektórzy nie - motywem przewodnim przyszłego dodatku jest Caverns of Time. Dla tych, którzy nigdy nie grali w wersję online już spieszę z wyjaśnieniami. CoT jest olbrzymią jaskinią, zarządzaną przez brązowe smoki, w której gracz może się udać w przeszłość, by ochronić czasoprzestrzeń. Otóż wrogie linii czasu Infinite Dragonflight próbują ingerować w przebieg wydarzeń, aby na zawsze odmienić świat i... coś w ten sposób osiągnąć. Choć te jaskinie są w grze od The Burning Crusader (pierwszy wydany dodatek), to do niedawna nikt nie wiedział, dlaczego tak się dzieje.
Teraz się okazało. Nozdormu - Aspekt Czasu, został spaczony. Jego słabością była znajomość momentu jego śmierci, którą pokazali mu Tytani. Old Godsi (tej nazwy pozwolę sobie nie tłumaczyć ;) ) wykorzystali to, wypaczając go podobie jak zrobili to z... Neltharionem (który stał się Deathwingiem - głównym złym dodatku Cataclism oraz nadchodzącego rajdu).
Murozond zamieszał w czasoprzestrzeni i postanowił odmienić świat. Wiadomo - umrzeć nie chce, a kto nic nie robi, nic nie zmieni.
Choć chyba nie tak to powinno wyglądać, ale nieważne. Końcem końców dostajemy Master Hero, który jest jakby motywem odpowiedzialnym za cały temat bloku - bez niego nie byłoby Caverns of Time. Być może w dniu premiery ta karta nie będzie zbyt grywalna, ale weźcie pod uwagę, że w nadchodzącym bloku będziemy mieli Infinite Dragonflight (jego podwładnych) oraz parę innych smaczków, które mogą się z nim zgrywać. W końci pierwszym dodatkiem będzie War of the Ancients - czyli największa wojna w historii Azerothu. Armia demonów, ścierająca się z półbogami, aspektami (wszystkie 5 smoków) oraz olbrzymimi armiami śmiertelnych (+ night elfy) ras. Do tego na uboczu Old Godsi knują, jak wykorzystać tą wojnę, by wrócić do tego świata. W końcu to wtedy Nelthaion zdradził i stał się Deathwingiem, mordując większość niebieskich smoków i doprowadzając do szaleństwa Aspekt Magii - Malygosa.
A patrząc na bardziej przyziemną perspektywę. Będziemy mogli ujrzeć dobrze znane w lore twarze. Młoda Tyrande, Malfurion, Illidan (jeszcze wyglądający normalnie), Krasus (Korialstrasz w ludzkiej formie), Rhonin, a także Broxigar Saurfang, czyli - jak to w tej rodzinie normalne - przekoks nad przekoksy. O tym ostatnim napisałbym trochę więcej, ale to pod warunkiem, że Cryptozoic poświęci mu odrobinę uwagi. Ale wszystko w swoim czasie.
Jakby mało tego zgrywało się ze sobą - w przyszłym bloku będzie kontynuowane wydawanie monsterów. Nie będą one tak ważne jak w tym, jednak będą wciąż istnieć. Więc najbliższe dwa dodatki będą ze sobą doskonale zgrane, intrygujące no i... pełne emocji. Nie powinniśmy odczuwać aż takiego przeskoku mechanicznego jak było między Worldbreakerem a Aftermathem. Co jest bardzo dobrą wiadomością. Nie podobał mi się ten zgrzyt.
A jakie będą kolejne dodatki? Myślę, że na pewno w jakiś sposób pojawi się Battle of Mount Hyjal - rajd w grze MMO oraz ostatnia misja Warcrafta 3. Patrząc na to, jak przenieśli tą misję do wersji online, nie zdziwię się (niezależnie czy będzie to dodatek czy rajd) jeśli wprowadzą parę ciekawych unlimited ally - w końcu dawno się nimi nie bawili na większą skalę. No i jest nadzieja na ujrzenie młodego Thralla, normalnego Arthasa, Medhiva otwierającego Dark Portal i wiele wieeele innych.
Nic tylko czekać :D

PS - znowu mam dostęp do folii! Więc jeśli ktoś ma dobry pomysł na notkę - zapraszam. Wymogi - powyżej 1000 słów + ma być ciekawie ;)

sobota, 24 marca 2012

MazuCon na zakończenie dnia pierwszego

Turniej był wymagający. A także męczący.
Wyniki są dość interesujące. Z top 8 po core constructed zostało 5 osób. No, ale listy to zaraz...
Co do samej imprezy - bardzo dużo osób szło łeb w łeb. Na sam koniec:
1. Była jedna osoba z wynikiem 8:1 - Tomas Kuchta
2. Trzy osoby z wynikiem 7:2 - Christian Pfeiffer, Morzyc Krzysztof oraz Waslicki Michał
3. Cztery osoby z wynikiem 6:3 - Chiberski Kamil, Szczembara Dariusz, Cylwik Krzysztof oraz Szymański Gregory.
Do tego były jeszcze 3 osoby z wynikiem 6:3, jednak słabe tie nie dały im miejsca w top8.

To by było na tyle w ramach wstępu. Czas na najważniejsze - decklisty z top 8.
Numery - tak jak ostatnio - oznaczają zajęte miejsce.

1. Kuchta Tomas

Hero: Drazul the Molten

2* Jadefire Scout
4* Kor'kron vanguard
4* Mana Agate
3* Mazu'kon
3* Flame Lance
4* Gerwixicks
4* Ice Barrier
4* Edwin van Cleef
3* Saurfang the Younger, Kor'kron warlord
3* Waz'luk
4* Sava'gin the Reckless
4* rime and Freezin'
2* Miniature Voodoo Mask
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Rosalyne von Erantor
4* Baxtan, Herald of the Flame
4* If you're not against us...

2. Christian Pfeiffer

Hero: Suncaller Haruh

4* Parexia, Herald of the Shadows
4* Edwin VanCleef
4* The Ichor of Undeath
4* Gnash
4* Mazu'kon
3* Alexia Brightsong
4* Devout Aurastone Hammer
2* Vanessa van Cleef
4* Dispel Magic
4* Power Word: Barrier
2* Discerning Eye of the Beast
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Miniature Voodoo Mask
4* Shadowfang Keep
1* Al'Akir the Windlord
2* Gispax the Mixologist
3* Sava'gin the Reckless
3* Keeper Balos

3. Morzyc Krzysztof

Hero: Rumi of Gnomeregan

3* Fordragon Hold
4* If you're not Against Us...
4* Bottled Knowledge
4* Miniature Voodoo Mask
3* Tidal Elemental
4* Jadefire Scout
3* Rufus Claybourne
3* Burly Berta
4* Gilblin Deathscounger
3* Jeishal
1* Jadefire Hellcaller
3* Edwin van Cleef
2* Vanessa van Cleef
4* Flame Lance
3* Frost Blast
4* Ice Barrier
4* Monstrous Frostbolt Volley
4* Overload

4. Waślicki Michał

Hero: Skodis the Nethertwister

3* Loriam Argos
4* Vakus the Inferno
4* Sardok
4* Jadefire Scout
3* Jeishal
3* Maazhum
3* Burly Berta
3* Shadowseer Calista
3* Edwin van Cleef
4* Life Tap
3* Demonic Reclamation
3* Banish Soul
3* Fel Blaze
3* Fire and Brimstone
4* Bottled Void
4* Miniature Voodoo Mask
3* Fordragon Hold
4* If you're not against us...

5. Chiberski Kamil

Hero: Caleb Pavish

4* Vicious Strike
3* Tormenting Gouge
4* Sap
4* Poison the Well
4* Prey on the Weak
4* Sinister Strike
3* Steal Steel
3* Daze
3* Bully
3* Trickster's Gambit
3* Carnage
3* To Arms!
3* Maloc, Herald of Trickery
3* Maimgor's Bite
3* Smite's Reaver
4* Perdition's Blade
3* Mystery Goo
3* The Grimtotem Weapon

6. Dariusz Szczembara

Hero: Rekwa Proudhorn

4* Twilight Citadel
4* Polished Breastplate of Valor
4* Seal of Wrath
3* Timriv the Enforcer
2* The Grimtotem Weapon
4* Shalug'doom, the Axe of Unmaking
4* Etched Dragonbone Girdle
4* Gravitational Pull
4* Vindicator's Shock
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Obsidian Drudge
3* Righteous Cleanse
2* The Horseman's Horryfic Helm
2* triton Legplates
4* Lava Spine
4* Reclaimed Ashkardi
4* Rock Furrow Boots

7. Cylwik Krzysztof

Hero: Drazul the Molten

4* Sava'gin the Reckless
4* Cairne, the Earthmother's Chosen
1* Edwin van Cleef
3* Obsidian Drudge
4* Mazu'kon
4* Timriv the Enforcer
4* Baxtan, Herald of the Flame
2* Vanessa van Cleef
4* Mana Agate
2* Ripple
4* Flame Lance
4* Ice Barrier
4* Frost Blast
2* Shroud of the Archmage
4* Overload
3* Bottled Knowledge
4* Miniature Voodoo Mask
3* Kor'kron vanguard

8. Gregory Szymański

Hero: Drazul the Molten

4* Mana Agate
4* MAzu'kon
4* Bottled Knowledge
4* Ice Barrier
4* Frost Blast
4* Sava'gin the Reckless
4* Baxtan, Herald of the Flames
4* Flame Lance
4* Miniature Voodoo Mask
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Faceless Sapper
4* JAdefire Scout
4* Gilblin Deathscrounger
2* Shroud of the Archmage
3* Kor'kron Vanguard
2* Timriv the Enforcer
2* Grazzle Grubhook

Podsumowanie:
Klasy:
4* Mage
1* Priest
1* Rogue
1* Paladin

Frakcje:
5 hordy
3 Alliance

Wniosek: Draft pozwolił podciągnąć się kilku graczom, którzy grali magami. W core tylko jeden mag wywalczył sobie miejsce w top8. Teraz jest ich 4, kosztem huntera oraz dwóch paladynów.
Jednak wciąż Alliance ma całkiem niezłą reprezentację. Zdecydowanie lepiej mu się wiedzie, niż dodatek wcześniej.


Ogólny rozkład turniejowy:
Frakcje:
14* Horda
17* Alliance
9* Monster

Więc Horda straciła dominację. Niewiele, ale jest to bardzo ważny znak - ostatnio ledwo która talia była niebieska. No i rozwijają się zieloni. Monstery stają się coraz solidniejszą opcją, a kolejny dodatek oparty na nich tylko ten trend wzmocni. Jest to bardzo dobra wiadomość, ponieważ dodatkowo zwiększa różnorodność talii!

Klasy:
9* Mage
7* Hunter
5* Paladin
4* Warlock
4* Warrior
3* Priest
3* Rogue
2* Shaman
2* Death Knight
1* Druid

Czyli... nie jest źle. Mag jest najpopularniejszą opcją, jednak hunter depcze mu po plecach. Paladyn dalej jest często wybierany, choć teraz także w wersji kontrolnej-bardziej solo, niż czysty wcisk. Ciekawostką jest 3* rogue (w tym jeden w top 8!), który obecnie w mecie jest uznawany za crap klasę. Jak widać, to nie jest do końca prawda.
Podsumowując... Jest bardzo dużo różnorodnych talii. Jutro wprawdzie faworytem jest mag, który dzięki draftowi wepchnął 4 swoich reprezentantów do top8. Jednak podejrzewam, że pozostałe klasy nie poddadzą się bez walki. Więc czekajcie na jutrzejszy reportaż - ostatni z MazuConowych relacji!

Ważny dzień

Oto i MazuCon - jedna z największych prywatnych imprez karcianych.
Jak to na Pyrkonie - rozpoczęliśmy delikatnym obsunięciem z okazji kolejek przy kasach. Wprawdzie nie były one tak monstrualne jak dzień wcześniej, jednak... wystarczyło to by opóźnić start MazuCona o 30 minut.
Na szczęście udało się ogarnąć wszystko i o 10:30 zostały powieszone pairingi na pierwszą rundę.
W turnieju wzięło udział 40 osób w tym 10 zza granicy.
W momencie, gdy to piszę zakończył się core constructed i gracze draftują. A ja chciałbym podzielić się z wami taliami, które po core constructed zajmują pierwszych 8 miejsc.
Niestety bez tagowania - jest to odrobinkę zbyt dużo pracy, by nadawało się na relację na żywo.
Talie zostały ułożone w zgodnie z zajętym miejscem.

1. Waślicki Michał

Hero: Skodis the Nethertwister

3* Loriam Argos
4* Vakus the Inferno
4* Sardok
4* Jadefire Scout
3* Jeishal
3* Maazhum
3* Burly Berta
3* Shadowseer Calista
3* Edwin van Cleef
4* Life Tap
3* Demonic Reclamation
3* Banish Soul
3* Fel Blaze
3* Fire and Brimstone
4* Bottled Void
4* Miniature Voodoo Mask
3* Fordragon Hold
4* If you're not against us...

2. Chiberski Kamil

Hero: Caleb Pavish

4* Vicious Strike
3* Tormenting Gouge
4* Sap
4* Poison the Well
4* Prey on the Weak
4* Sinister Strike
3* Steal Steel
3* Daze
3* Bully
3* Trickster's Gambit
3* Carnage
3* To Arms!
3* Maloc, Herald of Trickery
3* Maimgor's Bite
3* Smite's Reaver
4* Perdition's Blade
3* Mystery Goo
3* The Grimtotem Weapon

3. Christian Pfeffer

Hero: Suncaller Haruh

4* Parexia, Herald of the Shadows
4* Edwin VanCleef
4* The Ichor of Undeath
4* Gnash
4* Mazu'kon
3* Alexia Brightsong
4* Devout Aurastone Hammer
2* Vanessa van Cleef
4* Dispel Magic
4* Power Word: Barrier
2* Discerning Eye of the Beast
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Miniature Voodoo Mask
4* Shadowfang Keep
1* Al'Akir the Windlord
2* Gispax the Mixologist
3* Sava'gin the Reckless
3* Keeper Balos

4. Tomas Kuchta

Hero: Drazul the Molten

2* Jadefire Scout
4* Kor'kron vanguard
4* Mana Agate
3* MAzu'kon
3* Flame Lance
4* Gerwixicks
4* Ice Barrier
4* Edwin van Cleef
3* Saurfang the Younger, Kor'kron warlord
3* Waz'luk
4* Sava'gin the Reckless
4* rime and Freezin'
2* Miniature Voodoo Mask
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Rosalyne von Erantor
4* Baxtan, Herald of the Flame
4* If you're not against us...

5. Sokołowski Leszek

Hero: Rekwa Proudhorn

3* Blessing of the Templar
3* Repentance
3* Stasis
3* Righteous Cleanse
3* Hammer of Justice
4* Vindicator's Shock
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Sava'gin the Reckless
4* Timriv the Enforcer
4* Jex'ali
4* Runzik Sharpnelwhiz
2* Wildlife Defender
2* Triton Legplates
3* The Horseman's Horrific Helm
2* Scimitar of the Sirocco
2* Twilight's Hammer
4* A Matter of Time
3* Signed in Blood
3* Throne of the Tides

6. Wajda Marcin

Hero: Master Sniper Simon McKey

4* Garet Vice
4* Windspeaker Nuvu
3* Rufus Claybourne
4* Boomer
4* Grumdak, Hearld of the Hunt
4* Tesla
4* Yertle
4* Magni, the Mountain King
2* Tyrande, High Priestess of Elune
4* Concussive Barrage
4* Avatar of the Wild
4* Noxious Trap
3* Fordragon Hold
4* Seeds of Their Demise
4* If you're not Against Us...

7. Schmertosh Ronny

Hero: Saria of Stormwind

1* Blessing of Faith
3* Righteous Cleanse
4* Grand Crusader
4* Crime Scene Alarm-o-bot
4* Bronze Warden
4* Bromor the Shadowblade
3* Jeishal
4* Burly Berta
4* Obsidian Drudge
4* Magni, the Mountain King
2* Sinestra
4* Shalug'doom, the Axe of Unmaking
4* Winter's Veil Disguise Kit
4* Etched Dragonbone Girdle
4* Bottled Light
4* Twilight Citadel
3* Seeds of Their Demise

8. Dariusz Szczembara

Hero: Rekwa Proudhorn

4* Twilight Citadel
4* Polished Breastplate of Valor
4* Seal of Wrath
3* Timriv the Enforcer
2* The Grimtotem Weapon
4* Shalug'doom, the Axe of Unmaking
4* Etched Dragonbone Girdle
4* Gravitational Pull
4* Vindicator's Shock
4* Cairne, Earthmother's Chosen
4* Obsidian Drudge
3* Righteous Cleanse
2* The Horseman's Horryfic Helm
2* triton Legplates
4* Lava Spine
4* Reclaimed Ashkardi
4* Rock Furrow Boots

Czyli w skrócie:
1* Warlock
1* Rogue
1* Priest
1* Mage
3* Paladin (1 GC oraz 2 solo)
1* Hunter

4* Horde
4* Alliance

No, różnorodność odżyła - i to wręcz doskonale po dość monotonnej mecie Throne of the Tides. Nie widzę absolutnie żadnego powodu, aby narzekać. Crown of the Heavens wniósł bardzo duży powiew świeżości i choć pierwsze mecze były ze skrajności w skrajność (wszyscy w magów), to w końcu się sytuacja wyrównała i można mówić o zdrowej sytuacji w WoW TCG.

To by było na tyle na chwilę obecną - wieczorem (bądź jutro) ogłoszę top8 decklist, które zakwalifikowały się do dnia drugiego.

piątek, 23 marca 2012

Wielkie otwarcie!

No i rozpoczęło się.
Poranne ogarnięcie bagażu, zebranie wszystkich boxów, drukarek i co jeszcze jest potrzebne na turnieju. Śniadanie zupełnie nie po sędziowsku (bo na spokojnie i bez stresu) i można wzywać taksówkę na MazuCon.
Biorąc pod uwagę temperaturę na dworze, była to dobra opcja. Temperatura przypomina raczej majową, może wczesnoczerwcową. Na pewno nie jest to koniec marca, w związku z czym zasuwanie z plecakami pełnymi kart i sprzętu przez ponad kwadrans jawiło się bardzo kiepsko. Dlatego cztery pożyczone kółka były doskonałym rozwiązaniem. I jakby tego było mało, niedrogim.
Na miejscu turnieju byliśmy tuż przed dwunastą. Wprawdzie kolejki otwierały się dopiero po 12 (nawet dla mniej ważnego staffu, takim jakim powinniśmy być) - to będąc częścią games roomu dostaliśmy specjalne zezwolenie i wpuścili nas przed tłumem. Jak się później okazało - to co widzieliśmy to była tylko forpoczta armii konwentowiczów. Ale o tym później...
przygotowania przebiegały dość spokojnie - po tachaniu najpierw swoich boxów, a potem tych należących do Jana (przyjechał do nas ze Słowacji ze swoim sklepem), mogliśmy w spokoju przygotować miejsce turnieju.
Miejsca jest wystarczająco - możemy pomieścić naraz niecałe 90 graczy, co znacząco przekracza nawet nasze śmiałe plany. No, ale wracając do historii... gdy tuż przed 15 (godzina rozpoczęcia sealed) był u nas tylko Oliver "Soulwarrior" Gehrmann, zrozumieliśmy, że coś jest nie tak.
Kolejki... które rzekomo przy otwartych kilkunastu kasach naraz miały być znikome...
Telefon od ZoZa przekazał nam straszne informacje - kolejki są kilkudziesięcioosobowe, a oni w kwadrans nie ruszyli się ani o krok...
Krótkie ogłoszenie, czekamy...
Obsunięcie trwało łącznie półtorej godziny. Nie była to zbyt dobra wiadomość, ponieważ zabroniła niektórym uczestnictwa w draftcie. Szkoda, ale nic niestety się nie poradzi. Chętnych na punkty do Realm Championshipów było 12. Niektórzy - jak Marcin "Gnimsh" Filipowicz chcieli dodatkowe punkty do profilu. Reszta - próbowała zapewnić sobie miejsce na tej prestiżowej serii turniejów, która odbędzie się na koniec kwietnia.
Najszczęśliwiej rozpoczął Oliver Gehrmann, który z pierwszego boostera wyciągnął Magical ogre idol loot oraz corrupted hippogryph loot.
W trakcie, gdy to piszę kończy się trzecia runda - Na razie z 2 zwycięstwami są Kaźmierski Patryk, Marcin Filipowicz oraz Oliver Gehrmann. A pula boosterów jest wystarczająco wysoka, aby wszyscy ciężko walczyli o top4.

W międzyczasie zaś rozpoczęły się 2 chippin' draftin' - lub inaczej mówiąc - dwa pody wieczornego drafta. Zwłaszcza pierwszy pod zapowiada się interesująco - z Hans Joachimem Hoeh, Mehdi ben Jaafarem czy Mrklic Zoltanem trudno przewidzieć, kto zdominuje tamten turniej.
Drugi pod, odrobinę opóźniony przez wieczorną kolejkę, będzie z kolei czysto Polską walką o dominację. I boostery oczywiście.

To by było na tyle z relacji na godzinę 21. Niedługo turnieje się pokończą i wszyscy zaczną się przygotowywać do MazuCona. Czyli głównego dania całej tej imprezy, która rozpocznie się jutro o 10 rano.

PS - Po 3 rundzie Realm Qualifiera sytuacja wygląda następująco:
3 winy: Kazmierski Patryk
2 winy: Oliver Gehrmann, Filipowicz Marcin, Lasota Artur, Waślicki Michał, Morzyc Krzysztof

niedziela, 18 marca 2012

Edwin, zostaw mój portfel w spokoju.

Znaczy ten post nie będzie narzekaniem na cenę tej karty. Tego jest wystarczająco dużo na internecie. A nawet jeśli wam mało - to tutaj swojej chęci ponarzekania nie zaspokoicie.
No, ale do rzeczy. Zbliżają się Realm Championshipy. Olbrzymia rzesza ludzi zastanawia się, jak to zrobić, aby wygrać... nie posiadając tej karty.
Oczywiście nie jest to niewykonalne. Na DMF w Chinach, 6 talii na 16 miało komplet naszej najdroższej karty. Żadna z tych talii nie dotarła nawet do półfinału.
O czym to świadczy? Edwin nie jest wymogiem do absolutnie niczego. Jest to dopałka, pomaga w paru sytuacjach - jak inne bardzo dobre karty. Ale gier sam nie wygrywa. Według mnie nie jest on nawet w połowie tak problematyczny jak stary Adam Eternum. Mimo wszystko, trzeba jednak grać tak, aby być w stanie odpowiedzieć na tą kartę. Obecnym problemem jest kwestia, że Edwin to jedyny naprawdę grywalny ally z mechaniką untargetable w swoim przedziale kosztowym. Przez to dużo klas po prostu nie ma na niego dobrej odpowiedzi.
Ale pójdźmy krok naprzód... Co w takim razie można sensownego złożyć, nie rujnując sobie portfela (aż tak).

Oczywiście pierwszym przykładem jest talia Xi Leia z DMF Chengdu. W końcu wygrał cały turniej, więc...

Hero:

Drazul the Molten



Ability:
2*

Shroud of the Archmage


4*

Frost Blast Crown


4*

Ice Barrier


4*

Mana Agate


4*

Flame Lance


Ally:
4*

Jadefire Scout


4*

Mazu'kon


4*

Gilblin Deathscrounger


4*

Faceless Sapper


4*

Sava'gin the Reckless


4*

Baxtan, Herald of the Flame


2*

Timriv the Enforcer


4*

Cairne, Earthmother's Chosen


2*

Grazzle Grubhook


Equipment
4*

Miniature Voodoo Mask


4*

Bottled Knowledge


Location
3*

Kor'kron Vanguard


Jednym słowem - agresja. Nie ma tu miejsca na wiele skomplikowanych technik. Ta talia ma zabić szybko. Miniature Voodoo Mask, spory draw oraz Grazzle do kopania służą za zabezpieczenie, aby talia nie została przez nic wyprzedzona. No, ale co ja będę opowiadał... tą talię akurat każdy dobrze zna. Dlatego pozwolę sobie przejść do innych pomysłów.

Oto talia, która wygrała (jeszcze corowe) Realm Qualifiery w USA.
Najpierw zrobiła 5:1, potem wygrała playoffy.

Zumix of Kezan


Ability:
4*

Frost Blast Crown


3*

Flame Lance


4*

Overload


4*

Ripple


4*

Cold Front


4*

Mana Agate


3*

Counterspell


4*

Ice Barrier


4*

Frost Nova


2*

Shroud of the Archmage


Ally:
1*

Al'akir the Windlord


4*

Timriv the Enforcer


4*

Baxtan, Herald of Flame


4*

Sava'gin the Reckless


Equipment:
4*

Miniature Voodoo Mask


3*

Bottled Knowledge


Quest/location:
4*

Kor'kron Vanguard


Talia podchodząca pod solo maga. Założenia dość proste - Ice Barrier i stopuje cały świat frost blastami, cold frontami oraz frost novą. Jak się tego nazbiera, to ripple lub frost nova i timriv. Wprawdzie nie jest to talia gotowa na Realm championshipy - sam twórca to potwierdził. Wiedział mniej więcej czego się spodziewać u siebie i rozegrał to odpowiednio. Jest to jednak dobry przykład na to, że meta non-stop ewoluuje - wersji samego maga jest obecnie tyle, że nie wiadomo czego się spodziewać gdy po przeciwnej stronie stołu zobaczy się Zumixa czy Drazula. I choć tą akurat talię bardzo mocno boli Miniature Voodoo Mask, na które to nie ma on absolutnie żadnej odpowiedzi, to po parunastu doróbkach, ewentualnie dodaniu jeszcze 1-2 alternatywnych winning condition (Mazu'kony na przykład?) można mieć naprawdę grywalną talię. Bez Edwinów oczywiście. Swoją drogą, to ta talia nie zawiera też ani Mazu'konów, ani Cairne'ów. Więc może to być dobra podstawa do złożenia tańszej, ale wciąż potężnej opcji.

Jedną grę w swissie jednak ta talia przegrała. Pozwolę sobie zlinkować z czym, ponieważ jest to interesująca kwestia

Hero:

Suncaller Haruh


Ability:
4*

Power Word Barrier


Ally
4*

Baby Murloc


4*

Raezi


3*

Mazu'kon


4*

Horngrim


4*

Cairne, Earthmother's Chosen


4*

Muln Earthfury


4*

Remulos, Son of Cenarius


4*

Keeper Balos


3*

Timriv the Enforcer


3*

Baron Ashbery


4*

Stonebranch, Ancient of War


4*

Parexia, Herald of the Shadows


Equipment
4*

Devout Aurastone Hammer


Quests and Locations
4*

Seeds of Their Demise


4*

Shadowfang Keep


Wraz z małym komentarzem od twórcy - Williama "Zo" Zobaca - bardzo dobrze znanego sędziego.
Po zagraniu tą talią, wprowadziłbym tutaj pare zmian. Aurastone Hammer jest według mnie bardzo złym wyborem, zwłaszcza mając tyle Miniature Voodoo Mask w mecie. Dokręciłbym Timrivy oraz Barony Ashbury do 4. Parexia swoją drogą była wręcz niesamowita. Jeśli byłoby coś jeszcze, co próbowałbym osiągnąć, to spróbowałem wprowadzić jakieś wielorazowe niszczenie ekwipunku, lub jakies combo dające mi alternatywny winning condition. Moje przegrane były tylko z hunterem o przegiętej ręce, którym grał Matther Parker oraz przeciwko odlczeającemu się druidowi Michaela Barnesa.

Ogólnie to można się zastanowić co to za talia. Niby młotek, niby harmonize, ale... Zresztą Devout Aurastone Hammer można już wykreślić - sam twórca stwierdził, że się nie spłaca. I to nie ze względu na brak stashy, ale maskę...
Ogólnie talia z jednej strony robi dużo i nic. Podejrzewam, że trzeba by było ją dobrze przetestować, aby wyciagnąć wnioski, jednak... wygląda na pewno interesująco. Harmonize decki stają się coraz ciekawsze, a tego nie boli tak wiele rzeczy, jak na przykład strata keeper sharusa w pierwszej.

I to są trzy pomysły - które były w stanie wybić się ponad przeciętność - poza oczywiście pierwszym, który wygrał całego DMFa, ale...
Edwiny nie są wymagane, aby wygrywać. Jak zresztą trafnie napisał Zo
Wszyscy uważają, że Edwin powinien grać wszędzie, ponieważ jest tak dobry i jeszcze daje frytki do tego. Nie, nie powinien. Jest dobrą kartą, w większości przypadków robiącą 2 za 1. Czasami 4 za 2 z Vanessą. Ale to nie jest karta, która pasuje do każdej talii. Jest DUŻO talii turniejowych, które go nie używają. Więc ludzie - PROSZĘ - przestańcie zachowywać się, jakbyście pozjadali wszystkie rozumy i nauczcie się składać talie zamiast bawić się w lemingi i razem ze swoją grupą się uśmiercić...
Jest to dobry komentarz. I tym - pozytywnym portfelowo akcentem chciałbym zakończyć dzisiejszy artykuł. Jeśli zaś chodzi o inne talie bez edwinów - wystarczy się rozejrzeć. Na oficjalnym forum można znaleźć pełno relacji, spisów decklist, które ich nie potrzebowały/nie miały a wygrywały. I stamtąd czerpać inspirację przy twojej talii (albo bezczelnie znetdeckować, wtedy jednak pamiętajcie o artykule ZoZa na ten temat! ;) )

czwartek, 15 marca 2012

They see me draftin' They hatin'

Dobra, sealed ogólnie za nami, przydałoby się skrobnąć co nieco o naszych kochanych draftach prawda?
Dobrze.
To zacznijmy od ogółu - tak jak w reszcie limited, curve jest sprawą kluczową. Nie ważne jakie masz bomby, skoro przeciwnik cały czas kontroluje grę. Mazu'kon nic nie daje, jak przeciwnik ma w stole 3 krowy o koszcie od 4 do 6? Dobrze, coś skróci, może uda się wyciągnąć. Z wielkim naciskiem na "może". Dlatego jeśli zdarzy ci się dobrać krowę dla przeciwnej frakcji w boosterku - weź ją, ale nie zmieniaj frakcji za żadną cenę. No chyba, że masz ochotę szybko wtopić.
Oczywiście ogólne zasady limited w tym bloku dalej działają - masz dużo enrage? Nie upychaj masy abilitek i ekwipunku, ani nie twórz wymyślnych kombinacji.
no, ale teraz konkrety...
Na co zwracać uwagę?
Rozpoczynamy boosterem Crown of the Heavens. Pierwsza rzecz to klasa - są dwie karty, które wręcz zmuszają cię do zagrania jakąś klasą - są to Yertle oraz Ice Barrier. To zbyt potężne zabawki, by ich nie wykorzystać. Zwłaszcza, jeśli zdecydujesz się na maga - z tego dodatku będziesz musiał wyciągnąć jak najwięcej kart dla tej klasy. Flame Lance, Frost Blast, Overload - to wszystko jest tutaj. To co ewentualnie może cię interesować z Throne to butelki oraz empowery. Jednak rdzeń tej klasy musisz skompletować teraz. I to szybko. Nawet jeśli nie otworzyłeś barriery - możesz forsować maga. Jakby nie patrzeć, to jedna z najlepszych klas w obecnym limited. Tylko niestety to niesie ze sobą spore ryzyko - ktoś mógł wpaść na identyczny pomysł jak twój, lub otworzyć Ice Barrier. A niestety posiadanie 2 magów na podzie bardzo cię osłabia. Yertle z kolei nie trzeba zbytnio tłumaczyć. Daje on na tyle duży dopak, aby zbierać huntera, a z Crown of the Heavens nie ma innych specjalnie grywalnych kart, więc raczej nikt ci zabawek podbierać nie będzie...
Są jeszcze oczywiście inne grywalne rarowe ability w tym dodatku. Rozmaite Shroudy czy Fire and Brimstone to tylko przykłady. Te karty jednak nie narzucają przeciwnikowi aż takiego ciśnienia. I tak powinieneś zrobić na nich 1st picka, w miarę możliwości celować w tą klasę, jednak... nie jest to aż tak potężne by odrzucać pozostałe opcje.
Ale skoro jesteśmy przy ability - commonowe czy uncommonowe karty na które powinieneś zwrócić uwagę to: Banish Soul, Brutal Strike, Flame Lance, Frost Blast, Frost Arc, Master's Embrace, Overload, Rage of the Elements, Spiritual Imbalance, Shadow word: Despair oraz wszystkie duale. Większości oczywiście nie pickniesz - nie ma sensu. Jednak albo ta karta będzie użyteczna dla twojej klasy, albo zapamiętaj co posłałeś a nie wróciło. Dzięki temu będziesz mieć względne pojęcie kto czym gra i jakich klas/kart możesz się spodziewać. A to bardzo użyteczna wiedza.
A co poza tym wybierać w tym boosterku? Między innymi krowy. Crown obfituje w masę finisherów (w większości ogrów), zebranie ich teraz może ci oszczędzić stresu w późniejszych etapach.
Do tego Satyry. Te bestie potrafią napsuć krwi przeciwnikowi. Praktycznie każdy satyr jest na wagę złota - zawsze się spłacą, nigdy nie będą problemem. Słabego satyra po prostu nie ma - jeśli masz możliwość, wypełniaj nimi curve.
Na questy nie musisz zwracać uwagi, ewentualnie poza As Hyjal Burns, który pozwala dobrze pokopać na instancie. Poza tym większość zabawek jest mocno sytuacyjna.
Reszta - zależy od tego co otworzyłeś, lub jaki masz zamysł. Możesz podbierać harmonize i stworzyć talię na tym opartą - zwłaszcza jeśli masz masę krów. Ewentualnie możesz po prostu iść w tempo i narzucać agresję - zależnie którą opcje wybrałeś, tak dopasowuj stwory pod siebie.
Koniec boosterka - przejrzyj jak stoisz z curvem, questami i klasami swoich ally.
Throne of the Tides - Tutaj zaczyna się zabawa, ponieważ te boosterki zawierają całą masę mega grywalnych kart. Jeśli w openingowym boosterku nie otworzyłeś bomby (a jest ich parę), skłaniającej cię do wyboru (lub zmiany) klasy bądź frakcji - powinieneś trzymać się tego co wybrałeś. Jeśli jednak Crown nie zmusił cię do podjęcia takiej decyzji - powinieneś zacząć klarować w kierunku czego postanawiasz iść. Głównie dzięki empowerom. W większości przypadków to czysty zysk, więc jak masz jakąś klasę z dobrym empowerem - nie powinieneś się zastanawiać zbyt długo.
Oczywiście jest cała masa innych kart, które potrafią momentalnie odwrócić los gry. Faceless Saper, Buldrug - ogólnie enrage. Jeśli będziesz mieć na tyle szczęścia, żeby zgarnąć 2-3 takie karty, powinieneś jak najbardziej skupić się na ally w talii i zbierać seeds of their demise. Nikt nie chce ryzykować przegranej głupim pudłem. Oczywiście nie wyeliminuje się tego do końca - jednak w twojej kwestii leży kwestia, by wyciągać ze swoich kart ile tylko się da.
Skoro już jesteśmy przy questach - podbierz w miarę szybko sobie parę Seeds of Their Demise oraz Rescue the Earthspeeker - to są 2 najlepsze questy w tym formacie i choć są commonami - potrafią rozejść się momentalnie. Wprawdzie bardzo rzadko te karty zasługują na picki od 1 do 3, jednak potem - często to najlepsza opcja.
W tym dodatku także możecie uzupełnić braki stworów o koszcie 1 lub 2. Dropów- czy to monsterowych, czy frakcyjnych. Jest ich naprawdę sporo, wiele z nich ma do tego dobre, bądź przyzwoite statystyki. Więc jeśli zdarzyło wam się wcześniej zbierać coś innego - nie powinniście być zbyt poszkodowani.
Główną różnicą jednak od Crown of the Heavens są ekwipunki - tutaj jest ich po prostu dużo. Pomijam oczywiście Sorrows Enda, ponieważ dla tej karty się składa całą talię, ale Throwing Starfish, Dawnblaze blade, Big Cauldron of Battle (bierzcie to tylko jak potraficie dobrze rzucać kostkami! Mi ta karta zawsze przynosiła pecha) czy Blessing of the Old God.
Ta ostatnia zabawka jest bardzo przydatna. Nie tylko daje ci dociąg karty, ale także pozwoli odpalić empowera, którego wykręcenie normalnie byłoby problematyczne.
No i sedno - butelki. Te karty potrafią zdrowo namieszać. Zwłaszcza takie, których efekt widać od razu po zagraniu - Bottled Death, Life, Mind, Spite czy Cunning potrafią bardzo uprzykrzyć przeciwnikowi życie, prawie zawsze robiąc 2 za 1. Knowledge odbuduje ci ręke jeśli jesteś magiem, zaś Elements... karta często lekceważona, może uśmiercić przeciwnika momentalnie. Zwłaszcza teraz - gdy shaman dostał parę dobrych zabawek w tym dodatku i jest parę powodów, by nim zagrać. Oczywiście nie jest to szybki pick - nie raz pewnie do ciebie wróci. Jednak potrafi być to jedno z większych zaskoczeń na stole. A jak raz to odpalisz... przeciwnik będzie robił wszystko, żeby nie zostawić ci żadnego stwora z większą ilością ataku na stole.
No ale wracając na ziemię z krainy combolandii...
W kwestii abilitek - tutaj może się przydać to co zapamiętaliście z poprzednich boosterów. Jeśli na przykład był szybko zbierany warlock czy death knight - nie powinniście puszczać dalej takich kart jak Death's Duo lub Soul Cleave. Jeśli z kolei te karty nie krążył zbyt długo - zrób hate pick. Chyba nie chcesz, żeby ktoś zagrał je przeciwko tobie, zwłaszcza dobrze złożoną klasą, prawda?
Oczywiście ta zasada działa na więcej kart - im dalszy pick, a ty nie masz sensownych uzupełnień dla siebie - powinieneś podbierać te klasy, które znikały (bazując na obserwacji). Nie jest to proste - spamiętanie tego wszystkiego. Jednak trening czyni mistrza, a wyuczenie się tego nie tylko pozwoli ci osłabić swoich przeciwników zanim gra w ogóle się rozpocznie, ale da ci wiedzę na temat kilkunastu kart, które przeciwnik ma w swojej talii. Jak duże możliwości kontrofensywy/prewencji to daje - nie muszę chyba tłumaczyć.

To by było na tyle na dzisiaj. Nie jest to poradnik w typowym tego słowa znaczeniu. Nie ma tutaj instrukcji "krok po kroku"  jak draftować. Jest za to masa podpowiedzi na co zwracać uwagę. Nie bez powodu użyłem tego sformułowania na samym początku. Ponieważ podstawy draftowania są niezwykle proste. Bierzesz po 1 karcie, składasz talię, grasz. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Że masz wpływ na talię przeciwnika. Kiedy co możesz zbierać, co się bardziej opłaca, a co nie.
I to należy wykorzystywać!

PS - w niektórych momentach nie wypisywałem wszystkich możliwych opcji. Nie da rady spojrzeć z osobna na każdą kartę. Nawet odsiewając te mało grywalne, zostaje multum opcji.
I mam nadzieję, że wam się podobało. Jak macie jakieś komentarze, czy opinie - śmiało!

niedziela, 11 marca 2012

MazuCon/Realm Championship - prognozy na temat mety.

Dużymi krokami zbliżają się 2 spore turnieje. Ludzie testują, jeśli nie na jeden, to na drugi i...
Wprawdzie na tym pierwszym nie pogram (ciekawe czemu... :P), to na Realm Championshipach będe na pewno. Więc zadaje sobie podstawowe pytanie - czego się spodziewać? Pozwolicie, że podzielę się z wami moimi przemyśleniami.

Oczywiście magowie. Tutaj nie ma absolutnie żadnej dyskusji - będzie to najczęściej reprezentowana klasa na Realmach. Ta klasa ma zbyt wiele silnych stron, by ją ignorować i wystarczająco mało słabości, by móc uznać ją za najsolidniejszy wybór. Oczywiście wersji jest wiele. Bardziej agresyna, na sapperach, aggro-control z saurfangami i Edwinami, czy control z Al'akirami i Shroudami. Jednak to wszystko ma podobny rdzeń, więc można uznać to za jeden archetyp.

Do tego dochodzi spuścizna mety z Throne - Grand Crusader oraz Shaman na młotku. Obie wersje są wystarczająco solidne, by oprzeć się zmianom mety i pojawić się tu czy tam w topie. Z tego powodu można śmiało oczekiwać rozmaitych wersji tych 2 talii na turniejach.

Nowy wynalazek - harmonize druid. Talia solidna, z dużymi możliwościami, jednak... ma problemy z magiem. Masa kluczowych kart potrafi spaść nie pozwalając się rozkręcić druidowi. Z drugiej jednak strony ta talia ma naprawdę przyzwoitą sytuację na inne talie z mety, więc nie można jej pominąć w testach.

Jak już trzymamy się nowości - Victor Baltus aggro potrafi sporo namieszać. Flip mocno wzmacniający wiele potworów, dobry talent, prince Xavalis to zabawki, których nie można lekceważyć. Talia niesamowicie groźna jeśli się rozkręci - tutaj trzeba ciągle trzymać rękę na pulsie (obrażeniach), żeby się dość boleśnie nie przeliczyć.

To było kilka popularniejszych opcji. Jest jeszcze pare talii, czy koncepcji których nie można zignorować...

Pierwsza z nich i dość oczywista - Murloci. Jak pokazał DMF w Chinach - po paru zmianach ta talia może walczyć o najlepsze miejsca. Do tego jest to najtańsza opcja do złożenia, dzięki czemu może mieć o wiele więcej zwolenników, niż mogłoby się wydawać.

Dalej jest Solo Warrior/DK. Talia, która przewija się już od jakiegoś czasu. Jest to solidne rozwiązanie, choć na razie nie udało jej się osiągnąć żadnych sukcesów. Być może ktoś wymyślił jakiegoś dobrego techa, lecz czeka na coś większego, by go wyjawić? Jeśli tak, to może być bardzo poważny problem dla maga - który praktycznie nie ma jak się przebić przez tą armię zbroi.

Aberration deck - jakiekolwiek. Czy to Hunter, czy Shaman, czy jeszcze jakaś inwencja (mag?). Ta zdolność jest obecnie największym problemem dla pozostałych magów i można to dość brutalnie wykorzystać do zdobycia przewagi. Nie tylko można zagrać agresywnie, ale także korzystać z takich dobrodziejstw jak Rufus Claybourne czy wiecznie wracający Rolan Phoenix. Oczywiście można sobie z tym poradzić, ale... jakim kosztem?

Discard Priest - Hordowy rzecz jasna, dla Parexii. Masa discardowania, power word barriery by zniwelować frost blasta, ice barriera czy ogólnie ratować stwory przed Timrivem oraz cała masa zabawek, które nadają tej klasie tempa. Jeśli odpowiednio zdiscarduje się niektóre klasy - może być już po grze. Czy to wystarczy, aby zdobyć topa? Zobaczymy...

Priest na młotku - czyli podobna do Samaku talia, jednak uzbrojona dodatkowo w Miniature Voodoo Mask. Nie ma tak zabójczego comba jak Erunak + Blazing Elemental Totem, jednak to w niczym nie przeszkadza, żeby spróbować zdominować metę. Jest to jedyna klasa, która może połączyć jeden z najlepszych ekwipunków poprzedniej mety z najlepszym obecnej. Potencjał jest. Teraz tylko trzeba mu nadać formę.

No i to by było na tyle. 9 koncepcji, z których każdą możesz spotkać czy to na MazuConie czy na Realm Championshipach. Oczywiście pewnie spotkasz jeszcze jakieś koncepcje - część ludzi zawsze wymyśli coś absolutnie nowego - czy będzie to hit, czy wygrają wypisane przeze mnie talie - zobaczymy już niedługo.
Niedługo, ponieważ pierwszy z tych dwóch turniejów zaczyna się już za 12 dni!

wtorek, 6 marca 2012

Brace Yourselves: Sealed is coming

Początek marca oznacza przeskok formatu Realm Qualifierów. Od teraz wszystkie te imprezy są rozgrywane w formacie Sealed.
I choć faktem jest, że odpowiednio dużo szczęścia w otwartym zestawie jest przepustką do topa, to nie oznacza to, że tylko takie talie tam się pojawiają. Dowodem tego zresztą jest DMF Cannes, gdzie pierwsze miejsce z wynikiem 7-0 zajął Hans Hoeh mając 0 rare w talii.
Dlatego postanowiłem ten artykuł poświęcić temu właśnie formatowi - w której zamysł jest o wiele ważniejszy niż wielu z was się wydaje.
Tak samo zresztą jak z wieloma taliami - niespodziankami w Constructed. To ambitne i odrobinę szalone pomysły stworzyły takie talie jak króliki, Sepirion, Mage - Deathwing deck. To wszystko powstało z zupełnie innych założeń niż typowe stabilne talie. Zresztą w tej dziedzinie mamy także trochę zasług - taki ciężki poisoner czy dreanei-kalecgos deck to dzieła Polskich graczy.
I to właśnie pojedyncza taka idea może dać wam zwycięstwo. Ale musi spełniać ona jeden, główny warunek - ma ona być stabilna.
Jednak od początku.
Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest curve. Nawet najlepszy pomysł, czy największa bomba - bez odpowiedniej talii nie da wam zwycięstwa. Dobrze złożona talia, potrafiąca zdobyć kontrolę na stole oraz wykorzystać do maksimum pierwsze 5-6 tur zawsze będzie lepszym rozwiązaniem niż coś, co bazuje na 1-2 kartach (np. Grand Crusader, czy Mazu'kon przy lipnej reszcie hordowych stworów). Wymagające comba mają to do siebie, że musi wszystko dobrze podejść. A ile razy się to wydarzy? W trakcie 30% meczy? Może masz szczęście - niech będzie to 50-60%. To wciąż nie jest wynik, który można uznać za zadowalający.
Co oczywiście nie oznacza, że takie karty jak Grand Crusader są słabe. Co to to nie. Jest to doskonały sposób na boost, wzmocnienie talii. Jednak pod warunkiem, że jest to dodatek, jedno z winning condition. A nie wymóg, by talia reprezentowała coś poza losowym zlepkiem stworów.
Jeśli chodzi o same ally - dobre rozłożenie jest tutaj kluczowe - jeśli masz agresywną koncepcję - powinieneś postarać się, aby każda twoja ręka (statystycznie) miała stwora na pierwsze 3-4 tury. Jednak kontrola może całkowicie zlekceważyć 1-turowe dropy, zamiast tego wykorzystać to na uzyskanie przewagi w późniejszym stadium gry.
Jeśli masz wypracowaną podstawę, możesz wtedy implementować dodatkowe zabawki, by dodać sobie kopa. Oczywiście może to spowodować zmiany w ally - masz dużo podpałek pod pety? Możesz na przykład jako hunter dorzucić liski - normalnie nie grane, by stworzyć naprawdę spory problem przeciwnikowi (6/5 elusive w 3 turze? ;) ). Normalnie raczej byś tym stworem nie grał, ale w takiej sytuacji...
Tylko też nie licz na łut szczęścia - masz dwie dopałki i jednego peta? Kiepski pomysł, ponieważ przez większość czasu będziesz mieć martwą kartę na ręce. Jeśli masz sporo enrage, a mało delve, to nie upychaj przeciętnych nie-ally kart do talii Bo tylko tego brakuje, żeby kluczowy Buldrug nadział się na questa. Dąż do maksymalizacji osiągów, a nie farta.
Kolejną rzeczą jest analiza dostępnych kart. Jeśli meta nie obfituje w karty strzelające, elusive jest doskonałym wyjściem. Meta ma masę commonowych kart strzelających po stole? Nie baw się w tworzenie armii tokenów, jeśli nie musisz.
Dlatego warto, jak zbliża się jakiś sealed (lub sezon ich - tak jak teraz) - bardzo dobrym rozwiązaniem jest spędzenie godzinki-dwóch w ciągu dnia i przejrzenie wszystkich kart z dodatku. Ocenienie ich przydatności, sprawdzenie jak wiele rzeczy jest dla nich kontrą, da ci potężnego kopa. Myślę, że porównanie do błądzenia nocą w lesie z latarką lub bez jest co najmniej słuszne.
W tej drugiej opcji - widzisz co jest przed tobą i możesz się na to przygotować. Inaczej będziesz się potykał o byle korzeń - a to założenie, którego nie znałeś, upierdliwe empowery - niebezpieczeństw jest mnóstwo.
Co do tych ostatnich zresztą - jest to jedna z najużyteczniejszych mechanik w sealed. Pojedynczy dobry empower czy butelka mogą całkowicie odwrócić przebieg meczu. Dlatego starajcie się też maksymalizować te zdolności do maksimum. Skrócić przeciwnikowi dwa stwory butelką dla DK lub Baxtanem? A może pozbyć się wyjątkowo twardej krowy za pomocą alliancowego empower huntera? Pamiętaj tylko o jednym - staraj się trzymać uniwersalność. Butelka dla Warlocka potrafi być użyteczna, jednak zupełnie ci nie pomaga, jeśli przeciwnik ma wbite mało obrażeń i w pełni kontroluje stół.

I to by było na tyle - wszystkie te informacje są radami dość ogólnymi, ponieważ wiele zależy od konkretnego zestawu jaki się dostanie. Nie da się powiedzieć jak co budować, nie znając możliwości i limitów. Jednak to co wypisałem to wytyczne, które przydadzą się zawsze.

piątek, 2 marca 2012

Monster frenzy

Złożyłem ostatnio pewną talię. Taką ciężko monsterową, ale... dającą mi dużo radości i radzącą sobie nienajgorzej.
Oczywiście nie były jeszcze przeprowadzone testy na większą skalę - co to to nie. Mam odrobinkę za wiele na głowie, żeby coś takiego sprawdzać. Choć jutro po drafcie pewnie coś się pogra.
Co jest dobre w tej talii? Nie jest tak droga jak pozostałe zabawki z mety. Znaczy się, są tam Ulthoki, ale można je bez problemu wywalić. Zresztą... sami zobaczcie.

Hero:

Lady Sira'kess



Ability:
4*

Ice Barrier


4*

Monstrous Frostbolt Volley



Ally:
4*

Tidal Elemental


4*

Jadefire Scout


4*

Crabbyfin


4*

Baby Murloc


4*

Unstable Corruption


3*

Faceless Watcher


4*

Gilblin Deathscrounger


2*

Faceless Sapper


4*

Soggypaw


4*

Commander Ulthok


4*

Vylokx



Equipment:
3*

Tattered Dreadmist Robe



Quest/location:
4*

Seeds of their Demise


4*

If You're Not Against Us



Założenia talii z jednej strony są dość proste - agresja. Jednak w praktyce jest tutaj więcej rzeczy, o które przeciwnik musi się zatroszczyć. Na przykład magowe zabawki - Ice Barrier to alternatywny win condition. Wróg może mieć problem z pozbyciem się tej karty jeśli ściągniesz go do defensywy stołem. Do tego jest taki Faceless watcher (z Crabbyfinem i/czy baby murloc zagranie go jest bardzo proste. Wracający w stół Gilblin także ułatwia sprawę), dzięki któremu Monstrous Frostbolt Volley zamienia się w absolutne czyszczenie stołu (+6 do herosa). Są jeszcze Soggypawy (które naprawdę potrafią pokarać), Ulthoki do wyłączania co bardziej upierdliwych rzeczy, Tattered Dreadmist Robe na stash do bezbolesnego skracania się (nad czym ciągle debatuje - ta karta w early game dość słabo się sprawdza, gdy większość twoich stworów ma "może atakować tylko w herosa), Unstable Corruption, które się zaczną upierdliwie kopiować jeśli zostawi się je samym sobie (I albo przeciwnik musi marnować karty na ściagnięcie ich dzięki czemu tłuczesz go stołem, albo w drugą stronę - robisz miliard tokenów).
Oczywiście zmodyfikować to można na wszelakie możliwe sposoby. Jeśli ktoś miałby ochotę - może zagrać Miniature Voodoo Mask dla pozbywania się wczesnych problematycznych kart u przeciwnika. To się przydaje na przykład na takiego Grand Crusadera, gdy przeciwnik zaczyna. A ten match-up nie jest prosty.
Można (w celu ścięcia kosztów) pozbyć się Ulthoków i zamiast tego albo dopełnić Sappery i Watchery do pełna, albo wrzucić jakiś draw - na przykłąd Butelkę magową. Tego ostatniego zresztą dość mocno brakuje w tej talii, jak jednak pisałem na początku - nie miałem jeszcze zbyt wiele okazji, by sprawdzić jak dużo go potrzeba i w zamian za co.
Można zagrać bardziej defensywnie, pozbyć się paru zabawek, jednak wtedy lepiej zbudować talię od nowa.
A jeśli jeszcze bardziej potrzebujesz ściąć koszty - może zamiana na Shamana?
Ma łatwiejszy do wykonania flip, zamiast ekwipunku dajesz na przykład stashe shamanowe (ability - 2 we wrogiego hero), dostajesz takie zabawki jak Rage of the Elements (mistrzostwo w takiej talii - zamienianie krab tokena w 3/1 skracającego cokolwiek? I ci ability wróci na rękę?), Monstrous Totem. Tidala zamieniasz na inny pierwszoturowy drop. Osobiście próbowałem grać na snaggle, jednak przy obecnej ilości Kor'kron vanguardów jaka jest w mecie - nie ma to niestety zbyt wielkiego sensu. Niestety problemem jest tutaj brak AoE, w związku z czym koncentrujemy się raczej na ciężkiej agresji niż czyszczeniu pola - w tym wypadku automatycznie lecą Ulthoki (w końcu tą opcję wybraliśmy, aby ściąć koszty, tak?) i wrzucamy High Warlord Zogary (epic, ale w miare tani), Gobblery lub po prostu Jadefire Felsworn. Wszystkie trzy opcje są dla nas bardzo przydatne i można się nad nimi zastanowić nawet w magu.

A jak grać?
Poza tempem musimy szukać jak największej liczby opcji. Czyli takie Crabbyfiny + Faceless watchery, Ciężka agresja + Ice barrier czy cokolwiek, co pozwoli nam uprzykrzyć życie przeciwnikowi. Trzeba tutaj pokombinować trochę, chyba że przeciwnik nie szaleje zbyt bardzo i możecie pozwolić sobie na ciężką agresję. Jadefire Scouty i Gilblin Deathscrougne tylko czekają na takie rozdanie. Do tego sappery, soggypawy, A jeśli przeciwnik dożyje - to Vylokx. Można się zdziwić ile obrażeń leci z takiego zestawu.
Najważniejsze (u maga oczywiście) to dobrze wybrać moment zagrania Monstrous Frostfire Bolta. Nie trzeba się spieszyć, można poczekać na przykład na 5 turę i zagrać 1/2 turowy drop z dużą ilością ataku (a mamy ich aż 3 rodzaje) i przeczyścić przeciwnikowi stół. Trzeba tylko pamiętać o jednym - twoje ability targetuje. Jeśli przeciwnik ci w odpowiedzi na zagranie zestrzeli twojego stwora - nici z comba. A wtedy całe starcie może wyglądać bardzo niekorzystnie dla ciebie.

Jedno trzeba jednak przyznać - talia daje naprawdę dużo radości i może być bardzo fajną odskocznią od topowych talii na Battlegroundach. A do tego możliwie tanią.