poniedziałek, 26 września 2011

Zaqueściliśmy my ekwipunkiem aż miło.

No i czas na ostatniego spoilera. Nie ma co ukrywać, że dzisiejszą notkę mogę napisać zdecydowanie bardziej na luzie, nie będąc popędzany przez czas. Jak miło! Dzisiaj postanowiłem skomentować parę ekwipunków i questów, które wydają mi się dość interesujące.

No dobra, ten Cloak wpadł tutaj przez przypadek, ale byłem miły i go nie wyrzuciłem. Osobiście on do mnie nie przemawia z pewnego powodu. O ile szansa, że oboje dociągniemy/zdiscardujemy podobnie jest teoretycznie równa, to prawo Murphiego sprawi, że zawsze będzie to niekorzystne dla właściciela Periwinkla. Wprawdzie jest opcja, że będziesz ciężko oppa discardował nie mają nic na ręce, ale jest to taktyka godna wielkiego desperata, który niczego już stracić w życiu nie może.
Więc... Prznajmniej jeden odbitki ma, choć nie jest to zbyt szałowe. Byłoby o wiele lepiej, gdyby ta karta działała w turze opponenta. A tak to lipa. Na sealed może zaistnieje, czy to przewijając opponenta, czy bawiąc się w pozbawionego nadziei desperata, ale nic poza tym.
No, chyba że z Kieron the Loanerem... Ale do takiego zwycięstwa są lepsze techy.
No, ale tutaj mamy danie główne, czyli dociąg! Za 3 many dociągasz 2 karty i discardujesz jedną. A potem jeszcze raz (jak tapniesz maga. Heros mag robi wszystko od niechcenia w trzeciej, więc...). Jest to solidny dociąg i tworzenie tak zwanego quality advantage (zostawiasz lepsze karty na ręce, odrzucając coś co ci się chwilowo nie przyda). Dodatkowo takie postacie jak Mekkatorque pozwalają ci zagrywać ten ekwipunek z powrotem... No, ale nawet bez cofania jest to dobro. Co najważniejsze - buteleczka jest dostępna dla każdego, a wystarczy magowy ally by to zadziałało. Wprawdzie przedmiot nieporównywalne z girdlem, jednak w obecnej mecie jest to solidne wzmocnienie dociągu. Co jest jak najbardziej mile widziane.
No i questy. Tutaj jest bardzo dobrze znane "co uniwersalne, to droższe". Tak więc wyszukiwarka 5 kart za 4 many. Na limited jest boskie. Do constructed - tylko i wyłącznie jeśli ktoś ma talię opartą na kilku rzeczach. Inaczej tańsze wyszukiwarki będą lepszym pomysłem - ponieważ najważniejsze twoje karty to ally lub ability. Z kolei Reoccupation jest "Sephirion killerem" i widać, że jest to bardzo bezczelny hate. Choć nie ukrywam, że odrobinkę spóźniony. Choć ogólnie jest to bardzo sensowny quest do classica, bolesny dla każdej talii bazującej na graveyardzie. A tych parę jest! A. No i scmitar już nie jest dużym problemem.

No i danie główne - lokacja. O tyle specyficzna, że nie daje ci dociągu, tak jak Twilight Citadel. Jednak jest to solidna dopałka do kontroli, pozwalająca ci na dużą skalę zwiększyć jakość kart, które już będziesz dociągał. Kop po co potrzebujesz, na instancie jest doskonałą opcją, która pozwoli poszaleć niejednej kontroli. Karta na pewno zagości w niejednej talii, choć nie szaleje tak cenowo, ani nie jest na nią nakręcany hype, Dodatkowo działa wolnostojąco, zaś jej dodatkowym plusem jest fakt, że u płyt ważniejszy jest Girdle, więc jest zdecydowanie mniej obracania lokacji niż ludzie zakładali. Co działa oczywiście na korzyść Throne. Coś jeszcze mogę dopowiedzieć? Mi ona idealnie pasuje z takimi zabawkami jak counterspell i frostfire bolt. Mag instantów ma dużo. Ale z drugiej strony - czy inne klasy są pod tym względem dużo gorsze?
No może poza naporami!

sobota, 24 września 2011

A wild spoiler appears! It's super effective!

Jak się podobało wczoraj wieczorem?
Wprawdzie Kev wrzucił pełnego spoila na stronę, ale... nie oznacza to, że nie mogę skomentować co bardziej interesujących kart z nowego dodatku, jak obiecałem, prawda?

Najpierw odrobinkę murlockowej miłości. Widzicie te dwie abilitki? Co o nich sądzicie? Nie no wiadomo, głupie pytanie. Za 1 many murlocki mają ferocity i +1 atak? Albo wrzucasz kilka murlocków w stół (za 1 many jest unlimited i jeszcze jeden). Ktoś chyba kpi. W piątej turze, możesz wrzucić 3 takie w stół, dać im ferocity i wyrżnąć w coś za 9. Oczywiście zakładając, że nie miałeś niczego w stole. Ponieważ jeśli miałeś inne mygry mygry, to w tym momencie twój przeciwnik może padać martwy. I to jest najstraszniejsze. Unleash nie wrzuca ciężkich stworów. Ale co tam będzie w stanie procnąć jak powrzucasz tych małych pierdółek? Brrr.... Znaczy mrglmrglmrgl.

Następni w kolejce są przedstawiciela Alliance. Pierwszy z nich - Maloc, jest bardzo ciekawym nabytkiem dla rogala. Za 4 many zostawia ci stworka 4/1 a przy okazji przejmuje ekwipunek przeciwnika. Girdle dla siebie? A może coś innego równie ciekawego? Opcji jest sporo. Jest to bardzo solidny uncommon, który, obawiam się, że poza rogalem nie pogra. Chyba, że będzie opcja skontrolowania jakiegoś dobrego rogue ally wcześniej w stół, choć jest to już bardziej ryzykowna opcja, nie uważacie?
Tak czy siak - chciałem tylko pokazać jakiegoś solidnego uncommona, ponieważ aluchowe danie główne właśnie nadchodzi...








I oto jest! Valak the Vortex! Wspaniały stwór, który pozwoli ci skrócić się z czymkolwiek. Nie no serio. Ta karta, jeśli pozostawiona w stole będzie generowała niemałe zagrożenie. Jeśli dobrałeś więcej ability jakiegoś typu, nie masz co z tym zrobić, lub po prostu potrzebujesz się przebić przez ścianę protectorów - voila. Pierwszoturowy drop, którego zdolność nie zje ci ani jednego resource. Wiele osób gra na abilitkach do kosztu 3-4. Czyli w tym momencie jesteś w stanie ściągnąć cokolwiek do trzeciej, czwartej tury, przy okazji cały czas bijąc w herosa. Z jednej strony niby discardujesz kartę, z drugiej jednak to działa prawie jak blade of wizardy, ale bez samego ostrza. No i jest za 1! Do tego ma prawidłowe staty jak na pierwszoturowy drop, więc czego chcieć więcej? Ten ally zawsze może służyć jako solidny drop do agresywnej talii. Jego zdolności nie trzeba używać, ale warto jest mieć pewne możliwości odblokowane, czy nie?
Następnie Horda. Na początek coś bardziej tricky. Czyli 5 3/7, co jak się go leczy to wrzuca tokeny. Czyli... no podejrzewam, że może ta zabawka zawitać w druidowym tokeniarzu. W odpowiednich warunkach może ona sporo namieszać, zwłaszcza dopalając momentalnie deathwinga, lub nawet pozwalając, by ten wszedł bez niszczenia resource. Choć zadajmy sobie szczere pytanie - czy druid tego potrzebuje? Obawiam się niestety, że nie. No, ale spróbować zawsze warto. Ja także nie mogę wrzucać tutaj samych topów, ponieważ wam się mózgi porozpuszczają z radości. Tak więc na razie - ewentualna karta do limited dla klas leczących. I tyle. Jeśli uda ci się wrzucić parę tokenów - jesteś bardzo do przodu. Jeśli nie... no to masz średniego piątoturowego dropa.







Ale za to druga karta jest o wiele bardziej interesująca. Vol'jin, obecnie jedna z najbardziej interesujących hordowych postaci w lore (bardzo fajnie ciśnie garrosha) staje się bardzo przyzwoitym epickiem w tym dodatku. Nie tylko 7/7 za 7 many jest niezłą opcją, ale także potrafi na stale namieszać przeciwnikowi w szykach. Jeden alliance lub monster ally po stronie wroga na koniec twojej tury (czyli nie musi wystać, by zadziałać!) zamienia się w żabę, ma 1/1 oraz traci i nie może uzyskać żadnych zdolności. Nawet jak Vol'jin opuści grę, więc... jest godnie. Here come da voodoo i ma całkowitą rację. I niby ta karta nie powinna być zbyt dobra na hordzistów, to... ile talii odmówi sobie dorzucenie paru monsterów? Nie ma się co okłamywać, że są one bardzo silne. Więc ten epic będzie grać, będzie niszczyć. Nie wymaga on jak Mekkatorque posiadania ekwipunku przez wroga. Tutaj mamy czyste i niczym nie skrępowane ogarnianie pola! I o to chodzi!
No i epic. Lady Naz'jar jest kolejną kartą, która przekonuje mnie do naga mage. Solidne statystyki, Bije mocno, no i można, exhaustując siebie i herosa strzelić w coś za 5 i zabronić mu atakować. Niby to kosztuje 3 many, jednak ten ally pozwala dość mocno skontrolować stół. Amani? Polymorph i zdejmujemy. Jakiś elusive? To żaden problem. A w razie czego bijemy samą Lady Naz'jar a do mocy używamy jakiejkolwiek nagi spośród nam dostępnych. Coś poza tym? Chyba nic, choć nie będę ukrywał, że to co wcześniej napisałem całkowicie wystarcza. W limited dociągnięcie tego prawie wiąże się z wyborem maga (na chwilę obecną jedyny naga hero), ale co się będziemy oszukiwać - warto!
Następna jest Nespirah. Tak, jakkolwiek ta pół-bogini jest rozmiaru połowy Wrocławia (a może nawet całego), wciąż jest kobietą. No, ale nie o tym chciałem tutaj pisać... Ta karta jest jednym z solidniejszych ally w tym dodatku. Ma dobre statystyki, idealnie czyści stół i ogólnie sprawuje się bardzo dobrze. W limited nie ma się co zastanawiać - zawsze to będzie pierwszy pick. W constructed ta karta też zawojuje. Doskonale skraca wszystko po stole przeciwnika, a co najważniejsze - nie targetuje. To oznacza, że ten ally zje nawet Malfuriona czy Al'Akira (w drugim przypadku musi najpierw dobiec do herosa, ale i na to są sposoby :D). Nie jest to może rakieta pokroju Ozumata, ale jest solidnym i stabilnym finisherem, którego przeciwnik musi bardzo szybko ogarnąć. Ponieważ już jeden jego atak może się po prostu wiązać z wyczyszczeniem większości/całego stołu i końcem gry. A Nespirah będzie wtedy dalej idealnie zdrowa. Bo zdolność rozdzielania obrażeń jest dość straszna. I dobra.
No i na koniec 2 water elementale. Wprawdzie Unstable Corruption to takie lekkie "Da hell - water elemental z nature obrażeniami?", ale cóż poradzisz. Balansowanie + jest to skażony stworek, więc jest jakieś tam wytłumaczenie. Tak czy siak - od dawna kombinowałem i próbowałem stworzyć talię na water elementalach. Moiędzy innymi te 2 karty mi teraz pozwalają to zrobić. Korrupcja jest takim lepszym boundem, który może kopiować się w nieskończoność (I jest stabilniejszy od vortexa), zaś Revenant... Zagrywam cokolwiek frost i strzelam 2 w coś? Misie, wy mówicie poważnie? Biorę w ciemno! Ta karta sprawi, że takie zabawki jak glaciate będą śmiertelne. Target ally nie może atakować, strzelam 2 w innego i dociągam kartę za 1 many. No proszę was!

I to by było na tyle. Została mi jeszcze jedna notka, którą skrobnę w niedzielę, albo poniedziałek. Będzie ona obejmowała co bardziej interesujący ekwipunek i questy. A tymczasem - do zobaczenia!

Here comes teh spoilers!

Witajcie.
Jak zapewne niektórzy z was wiedzą - mam dostęp do wszystkich dostępnych kart.
I nie będę owijał w bawełnę - dodatek mi się niesamowicie podoba. Ale jest zbyt dużo rzeczy, aby wszystko opisywał, a za bezmyślne wrzucanie obrazków na serwer mogę co najwyżej przygarnąć sporego kopa (i/lub bana). Jednak... mogę do woli pisać o nich artykuły. Tak więc dzisiaj, jutro i być może w niedzielę spodziewajcie się zalewu exclusive preview! Choć jutro mam konwent więc możę być ciężko...
Dzień pierwszy: Master Hero + Class Ability

Na początek nowy Master Hero - Neptulon. W końcu ktoś, kto nie ma alternatywnego płacenia kosztu. Choć sama karta też dość warunkowa. Poza stałym fire resistance (które o ile nie jest mega, to zawsze interesujący nabytek) boostuje nam ally. Zasada działania prosta. Z 10 górnych kart talii usuwasz frost karty. Zarówno znaczek jak i frost ability się klasyfikują, co jest dużym plusem. A następnie twoje ally mają +1/+1 za każdą usuniętą w ten sposób kartę. Dokładając do tego fakt, że jest general pozwalająca wsadzić nawet do 7 murlocków naraz, to momentalnie masz armię rozjeżdżającą przeciwnika w turę. A poza tym kart frost jest w tym dodatku sporo. Bardzo sporo!
Tak więcznowu mamy Master Herosa wymagającego specyficznej talii - nie wiem czy jeszcze ujrzymy wolnostojące potęgi jak Illidan czy Kel'Thuzad. Ale jest to zabawka interesująca i nie ukrywam - ja już myślę o talii na niej. Ponieważ, jakby nie patrzeć, jest to jeden z prostszych MH do zagrania.

Następne mamy ability dla Huntera. Za 3 many wskrzeszanko, które pozwala nam przy okazji mieć dodatkowego peta. O ile druga zdolność nie jest zbyt porywająca (ze względu na masowe niszczenie), to pierwsza będzie powodem dla którego ta karta zawita w 3-4 sztukach do masy talii. Za 3 many wstawiasz peta w stół z pełnym życiem, jeśli tylko jego koszt nie przekracza ilości twoich resów? Ktoś tutaj zmysły postradał? Tesle, Boomery same potrafią być wystarczająco groźne. Ale teraz? Niezależnie czy masz w stole peta, czy nie - wrzucasz dodatkowego z grobu na stół. 2 Boomery? 2 Tesle? Nowe pety nie są mega atrakcyjne, jednak nie należą też do najgorszych. Bardziej do kontroli, lub finishowania, ale z drugiej strony - czemu nie? Wskrzeszanie zawsze jest mile widziane. Myślę, że warto na tą kartę znaleźć miejsce nawet w naporowym hunterze na aspekcie. Nie zdarzyło się wam nigdy potrzebować czegoś do dobicia przeciwnika? Teraz macie idealne rozwiązanie. No, ale koniec tego cieszenia się hunterem, lecimy dalej.
Bo czeka na nas mag! Talent Arcane, czyli obecnie najlepsza opcja, ponieważ nie wyklucza Barrage. A co robi? Pokazuje kartę z góry, następnie dobierasz ją i do trzech kart o takiej samej nazwie z talii na rękę. Ryzykowne? Zakładając, że nie będziecie grać na 2 sztukach kart, ten talent prawie zawsze się spłaci. Potrzebujecie napędzarki do talii na unlimitedach? To macie szanse za 4 many dobrać 4 karty.
Niezależnie co trafisz, 3-4 sztuki będą dobrym nabytkiem. 4 Barrage, 4 Polymorphy, 4 Touch of Brillance (Nowa karta. Jest tak wspaniała, że aż miło), 4 Amani Dragonhawki? No może to ostatnie to nie, ale... Nawet jeśli nie będziesz potrzebował tylu sztuk - zawsze mogą lecieć na resource, masz co wrzucać. A dociąg teraz jest bardzo mile widziany. A co najlepsze - nie ma niczego, która by sprawiła, że nic w ten sposób nie zyskasz. Nawet 4 questy to nie taka zła opcja. No i zapomniałbym o najważniejszym - Delve sprawia, że możesz ułożyć sobie co chcesz na miejsce odsłanianej karty. Więc spójrzmy prawdzie w oczy - czy trzeba kogokolwiek do tej karty przekonywać?
Następnie mamy Boundless Mighta - Eternal ability dla Paladyna. Karta o tyle specyficzna, co użyteczna. Za 3 many (na instancie - to dość ważne), jest w stanie zamienić każdą broń w... bardziej niszczycielską broń. Tak, chciałem zapodać tutaj epickim porównaniem, ale nie wyszło Zbroje będą za to w stanie sprostać najtwardszym stworom wroga! (Opis zaczyna się świecić niczym paladyńska bańka). No, ale tak na serio... Chwilowo nie ma talii zbytnio opartej na ekwipunku, ale z nowym talentem, scmitarem (który przeciwnik może sobie niszczyć do woli) i tym talentem - kto wie? W końcu to ability wraca do talii, więc w praktyce możesz do końca świata przeciwnika lać za naprawdę spore ilości obrażeń.
Pytanie czy będzie sens czegoś takiego. Ja tam osobiście nie wiem, jednak trzeba pamiętać, że obecnie paladyn w late game będzie w stanie bardzo szybko dobić przeciwnika nie wrzucając ciężkiego ally - a to jest nowy aspekt grania przeciwko tej klasie. I myślę, że nie raz, nie dwa uda się zabić w ten sposób przeciwnika. Ponieważ jest to naprawdę solidne niekonwencjonalne rozwiązanie.
Następnie karta dla Rogala. Za 5 many 3 po stole. Następnie co turę tykasz po 1. Coś jak typowe łotrzykowe zagranie. Najpierw uderz, żeby zabolało, a potem nich cierpi i krwawi (kolejność dowolna). Karta jest solidna. Potrafi przeczyścić stół, czyścić ewentualnie wskakujące tokeny, czy pierdoły z unlimited (a to może się okazać dużym problemem w nadchodzącym dodatku, co momentalnie wywindowałoby tą kartę do 4 sztuk must have). Na limited już nie mówię, ponieważ przez to ability nie jedna osoba wybierze rogala. A co poza tym? Trudno stwierdzić. Jest to po prostu spore AoE z after effectem. Nie jest może tak silne, jak chwilowo paladyński odpowiednik z bloku Worldbreakera, jednak w następnym bloku może się okazać lepszą wersją - w końcu będzie mniej dragonkinów i elementali.
Podsumowując - na pierwszy rzut oka ta karta nie musi się wydawać nie wiadomo jak silna, jednak powoli, powoli, będziecie się przekonywać, że tak jednak jest. Zupełnie jak z trucizną w tej buteleczce.
Przed chwilą chciałem pokazać inną kartę dla Shamana, jednak stwierdziłem, że muszę pokazać to. Tak zwane "Da hell" patrząc na obecną metę. Za 1 many w praktyce dajesz Nuvu +3 ataku. Znaczy +6. Albo sprawiasz, że jakakolwiek "jedynka" ściąga o wiele większego dropa od siebie. Nagle alliancowy protectorek (ten 1 mana 0/5) może poszaleć. Leczysz z jego obrażenia, a następnie ściągasz niemalże każdego dropa do trzeciej tury. Milusio! Minusem tego wszystkiego jest fakt, że obecny szaman stanie się jeszcze silniejszy. Nie ma co się okłamywać - ta karta jest idealnie dla niego. Ma wszystko czego potrzebuje - tani koszt i duży dopak do ataku. A coś poza tym? Bardzo dobrze combi się z Spiritual Return. Pozwoli za prawie darmo wyleczyć jakiegoś wskrzeszonego stwora. Jeśli także ma on ferocity to może być to śmiertelna kombinacja.
I tyle. Czysta moc, jednak jej dużym minusem jest ograniczone zastosowanie (ally z dużym health poolem mogą być dla niej problematyczne), więc podejrzewam, że zaistnieje to tylko w tanich naporowych taliach. A może aż?
No i ostatnia karta na dzisiaj - Monster Pet dla warlocka. Kolejny succubus, znowu nic jak hesirana, ale... dałbym tej karcie spokojny numer dwa. Za 3 many jest 4/3 co daje jej bardzo przyzwoite statystyki. Do tego exhaustnie wrogiego ally jak wejdzie i strzeli jego kontrolerowi w twarz parę obrażeń. Co dość radośnie będzie wyglądać w momencie, gdy ktoś zagra Kinga Greymane. Lub cokolwiek co ma sporo z przodu. A takich stworów jest przecież sporo. Wprawdzie wymaga by był on ready, jednak... czy naprawdę nic się nie znajdzie? Jeśli zaczynasz grę, to w ten sposób obrócisz boomera. Większość alliance i spora część hordy pod to podpada.
A właśnie - pamiętajcie, żeby nie tapować w ten sposób Ozumata. Znaczy możecie, ale... nie wiem czy to taki dobry pomysł :D. Coś do tego? Karta jest bardzo solidnym commonem i myślę, że pojawi się w niejednej talii. Zwłaszcza że wybierając Affliction tracimy dostęp do Jhuunasha, więc to były doskonały zamiennik. W końcu nie o samych Sardokach warlock wyżyje.

Tyle na dzisiaj. Do zobaczenia już niedługo - ponieważ mam zamiar te 2 dni wykorzystać na wrzucanie spoilów! Oczywiście w czasie, gdy jestem poza konwentem.
A właśnie - żeby zdążyć wszystko zrobić, korekta jest bardzo na słowo honoru. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi wam to za bardzo. Jak co to piszcie w komentarzach lub na forum, a poprawię to, gdy tylko będę mieć chwilę.

czwartek, 22 września 2011

Klasowych preview czas ostatni

No i dzisiaj ostatnia część preview klasowych. Powoli zaczynają się wysypywać dodatkowe, to na jednym fan site, to na drugim. Za 2 dni oficjalny preview w siedzibie Crypto, więc 4 dni od dzisiaj będzie znany cały set. Pytanie czy do tego czasu ujrzymy jeszcze jakieś ciekawe artykuły na oficjalnej stronie. No i chyba nie dostane exclusive, co nie jest zbyt miłą informacją. Ale z Polskich stron dostał Xalimedus, więc honor uratowany (choć parę postów temu zakładałem odwrotnie :D)

Wczoraj prosiłem o coś konkretniejszego i proszę! Karta za 6 która całkowicie odwraca sytuację na stole. Odbierasz przeciwnikowi połowę jego życia i dodajesz sobie. Z intensify w 9 zabijasz go z marszu. Jakieś pytania?
Karta jest za 6 - drogo, ale taniej i by była odrobinę zbyt straszna. Jest to affiction talent, więc odpada Jhuunash - co może być największym wrogiem tej abilitki na ujrzenie talii. Choć z drugiej strony jest to zabawka o dużej sile rażenia, więc podejrzewam, że niejedna osoba się na to skusi. W limited zaś... No zbędne pytania zdaje. Czy ktoś odpuści kartę, która uderzy i wyleczy za 7-15 obrażeń?
A potem uderzenie jakiejkolwiek krowy i żegnamy. 1st pick, nie ma innej opcji.





A ta karta jest marzeniem każdego piromana. Choć to chyba zła wiadomość dla warriora... Cały damage jaki zadają herosi jest zdublowany. Ha! Fire blast za 4, Arcane Barrage za 8, a ostatni strzał z nowego hunterowego talentu jest za 32. Szkoda tylko, że to wszystko jest skierowane w klasę, która ten ongoing zagrała. Oczywiście Fury też ma odpowiednie zabawki do bicia, jednak czy ta karta jest tego warta?
Być może będzie się ją dało połączyć w coś w stylu bronie + ability, gdy to wojownik nie będzie się musiał przejmować nadmiernym paleniem przeciwnika. Do tego czasu jednak, nie wróżę tej karcie zbyt radosnej przyszłości. Miecze obusieczne wymagają dużej precyzji, by nie zabić samego siebie przez przypadek, to nie jest żadnym wyjątkiem. Dlatego jak ujrzymy działającą talię na Bloodsurge, może ona okazać się majstersztykiem. A wtedy drżyjcie narody!



Voila! Dzisiaj szybko, sprawnie i bezboleśnie. Nic tylko czekać na pełen spoil. Gdy takowy wyjdzie, najprawdopodobniej wrzucę notkę, lub króciutką serię notek z kartami, które najbardziej mi się podobają. A potem powrót do normalnego stylu.
A no i Mistrzostwa Polski już za tydzień. Więc tak na początku przyszłego tygodnia (weekend siedzę na konwencie, więc odpada) możecie się spodziewać tamtego obiecanego poradnika do draftowania, z pozdrowieniami od Mehdiego ;D

wtorek, 20 września 2011

Sneaków siła cuś przygasa

Jak ostatnio można było zauważyć - pokazywane spoile już nie mają takiego kopa jak na początku.
Choć z drugiej strony jakby wychodziły same pociski klasy "Ozumat" to moglibyśmy się obawiać nowego scourgewara. Pytanie co z zaprezentowanymi trzema klasami? Zobaczmy...

Najpierw pokazali nam Priesta. Kolejny ongoing dopakowujący postacie. Tutaj wszystko co bije, robi to o 1 lepiej. Z leczeniem tak samo. I... tyle. Dostaliśmy uniwersalną zabawkę dla Holy (czyli divine fury dalej w grze - jest to spory plus jakby nie patrzeć). Niestety przez to, że jest do wszystkiego, jest do niczego. Jej siła jest nieporównywalnie mniejsza od takiego Aspektu czy niedawno pokazywanego talentu dla Paladyna. A przez to ciężko może jej być odnaleźć miejsce w priestowych taliach. Do agresywnej wersji - zbyt mało daje, żeby warto było marnować 3 turę na to. Do kontroli - ktoś znajdzie slot na coś, co nie tyle nawet, że samo nic nie robi, co nie daje nawet dużego kopa z czymkolwiek? No właśnie... Może tutaj trochę przesadzam, ale co poradzę. Za to ta karta będzie konkretna w limited - tam na takie zabawki zawsze jest miejsce. Ale poza tym... nie wiem czy ktokolwiek się skusi. Chyba, że w swoistej kombinacji z Arygosem, o ile w ogóle. Jednak na razie meta na to zbyt szybka, trzeba poczekać na to, co przyniesie przyszłość.

Następnie Rogue. I kolejny talent. Nie będę ukrywał, że ta karta jest zdecydowanie bardziej ciekawa od poprzedniej. Za 2 many albo coś zniszczymy, albo (jeśli nie masz kart w ręce) to przejmiemy. Dość niestabilne, choć podobnie jak poprzednia zabawka dla Assasination - Seal Fate. Opcji zexhaustowania jest sporo, jednak czy wystarczająco, by ta karta poszalała? Trudno powiedzieć. Na pewno chwilowo jest mniej pociągająca niż Adrenaline Rush, czy Shadow dance, zwłaszcza że do niszczenia jest bully. Może jednak powstanie jakaś kombinacja, która ją ugrywalni? (choć nie ma co ukrywać - może być ciężko. Zwłaszcza, jeśli talenty dla innych klas będą bardziej interesujące). W limited z kolei karta jak złoto - niszczenie zawsze jest mile widziane. A przejęcie to już w ogóle bajka.
No i ostatnia karta na dzisiaj - Spark of Life. Kolejny talent i kolejne "szału bez". Za 5 many wskrzeszenie z odreadowaniem. Nie byłoby źle, gdyby ally nie ginął w momencie zniszczenia tego ongoinga, co w dobie obsidian dragonkidów, tak naprawdę wiąże się z wrzuceniem jej do worka "Chodzę po 50 groszy, niech się ktoś zlituje i mnie kupi". Czy może się to zmienić? Raczej wątpie. Karta wymaga wiele, w stosunku do tego co oferuje. W limited o wiele lepiej.. Przywrócenie ally jest w porządku, niszczenia jest zawsze mniej więc ogólnie to może wygrywać gry (Jak wskrzesisz odpowiednio wielką krowę). Ale dlaczego coś tylko do limited?







Dzisiejsze karty zdecydowanie nie zachwycał swoimi własnościami. Nawet nie miałem o czym (w większości przypadków) tutaj pisać. Mam nadzieję, że jutrzejszy Warlock i Czwartkowy Warrior będą o wiele bardziej interesujące.

sobota, 17 września 2011

Święty łowca magów. Chyba.

Czas na kolejną część spoila. Dzisiaj dobiliśmy do połowy istniejących klas. Potem 5 pozostałych, może 1-2 preview i koniec (Jeśli wyjdzie ostatni to będzie to w dniu Sneak Peeku w siedzibie Cryptozoic w USA). No, jeszcze w międzyczasie specjalne preview dla stron. Może ja dostanę, jeśli wszystko zostało zgłoszone to także wowtcg.pl. Wowtcg-pl.blogspot.com raczej nie będzie mieć tyle szczęścia ze względu na brak regularności notek. Szkoda, ale cóż poradzisz.
No, ale koniec pierdół, czas przejść do konkretów.

Na początku hunter. Gdy pierwszy raz ujrzałem tą kartę, skojarzyła mi się ona z Arcane Blast. Tam, za każdego AB w grobie, kolejne ability było o 1 tańszy. Nie odniosło to jednak żadnego sukcesu, openingowe 3 za 3 mana nie było szałowe, tak samo drugi cast. A czaić się na 3 takie same karty, żeby to miało jakikolwiek sens - zły pomysł. Tutaj jednak efekt jest nieporównywalnie bardziej interesujący. Pierwszy strzał jest jak fire blast. 2 obrażeń na instancie za 1 many? Nie jest źle. Druga uderzy już za 4, trzecia za 8 a czwarta za 16. I to dalej za 1 many. Jeśli ktoś ma szczęście do dobierania kilku kopii tej samej karty, będzie w siódmym niebie. Przy najlepszym możliwym dobraniu - zadajesz łącznie 30 obraźeń, czyli w praktyce zabijasz przeciwnika w trzeciej turze. A poza rozmarzoną teorią jak to się zapowiada? Karta może stanowić dobre wsparcie dla aspect huntera, które obecnie nie korzysta (zazwyczaj) z żadnego talentu. Teraz stanie się jeszcze bardziej agresywny. Dodatkowo jest to marksmanship talent, więc możemy tą kartę połączyć z talią na broniach. Czyżby powoli kreował nam się solo hunter? Na pewno jest to interesująca opcja, ktoś tylko musi nadać jej formę. Tak czy siak - karta jest uniwersalna, silna i zapewne ujrzymy ją w wielu nadchodzących taliach na hunterze.

Następny jest Mag. No i... mogło być lepiej. Niektórzy uważają, że z dotychczasowych spoilerów jest to najsłabsza karta, ja jednak z całą stanowczością się z tym nie zgodzę. Owszem mogła by być tańsza, musi wystać turę i sprawdza się tylko na kontrolki, ale... Z ostatnich testowań bloku jakie doświadczyłem, ta karta talie oparte na twilight cytadel + girdlu zmusza do nagłego działania. Jeśli nie dobiorą niszczenia, jeden Char zakończyć grę. Nie mówiąc o tym, że można w tym momencie kombinować talię bazującą na intensify (10-14 w przeciwnika na początku czwartej tury? Dość radośnie, a jeśli ty zaczynałeś to taki paladyn wiele nie zdąży zrobić w odpowiedzi). Niestety jest to karta tylko i wyłącznie dobra przeciw taliom kontrolnym. Na rushe, a to o nie opiera się głównie dzisiejsza meta jest to strzał w stopę - odsłonięcie się na całą trzecią turę. A potem strzelanie po 0-2. Kiepski pomysł. Meta może jednak gwałtownie zwolnić, a wtedy Char prawdopodobnie ujrzy grę. Nie jest to pewne, istnieje wiele zmiennych, ale... czekać warto, zwłaszcza że do tego czasu Char będzie chodził grosze.

Z naszej radosnej gromadki ostatni jest Paladyn. Ten z kolei dostał talent, który pozwoli nadać tej klasie agresję. Po raz pierwszy od bardzo dawna swoją drogą. Dzięki tej karcie Guardian of Ancient Kings jest protektorem 4/6. Telor sunsurge 3/5 a Vakus 6/3. Słabo? Zupełnie nie wyklucza się to z girdle combo, które pozwoli ci momentalnie odbudować rękę. A w razie czego masz przecież twilight tokena 3/3. No i stash z cairne i magniego także jest o wiele silniejszy. Opcji jest cała masa. Można nawet z tą kartą grać bardziej kontrolnie, w późniejszych turach wrzucając któregoś z elemental lordów. Tokeny mają koszt zero. Więc nagle wyrzucasz z nikąd stworki 4/3. Ta karta jest podobna do aspekta. Może nie tak silna na draftach czy sealed gdzie możesz dobrać mało tanich stworków (choć równie dobrze możesz mieć tak samo z nature), jednak jest o wiele bardziej uniwersalna. Boostuje każdego taniego potwora (no i co najważniejsze się stackuje). Ktoś może ma ochotę na zalew murlocków unlimited 2/1? Znaczy 4/3? No i do tego nowy craft dający assault 1 za każdego monster hero i ally. Możliwości będzie dużo, ale jedno jest pewne. Ta karta pogra. Na szczęście Grand Crusader jest talentem, więc wyklucza się z Holy Shockiem. Nie zmienia to jednak faktu, że Vakus, Stash calisty i Vakus nagle robi 12 obrażeń nie 8. A takiego zaskoczenia hunter raczej nie zrobi. Szkoda tylko, że dla mnie, czyli maga jest to zła wiadomość.

No i tyle by było na dzisiaj. Następny preview post będzie za 2/3 dni. Żeby wszystkie klasy zamknąć w łącznie 4 notkach.

czwartek, 15 września 2011

Boundless Bones and Brittle Wild!

Jak już skrobnąłem na twitterze, nie będę się pakował w stare i już obgadane sneaki. Roboty jest aż za dużo, czasu na to aż za mało a efekt - o wiele gorszy ze względu na czas jaki upłynął od ich pokazania.
I, jak skrobnąłem później, co 2 (może 3, jeśli mi się z pracą dni nałożą) będę wrzucał obecne klasowe sneak preview. Kart odrobinkę, tekstem was nie zaleję.
Chyba

Na początek wczorajszy preview, który przy okazji pokazuje, że mechanika bazująca na "If hero has 15 or more damage..." nie jest pomysłem jednorazowym. Oraz ograniczonym, co pokazuje jej obecność zarówno na ally jak i ability. Mnie to osobiście cieszy, ponieważ będzie pozwalało nagle przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, albo po prostu zmuszało do kombinowania. Ale wracając do karty... Pierwsza część jest zwykłą i, nie okłamujmy się, nieszczególną DoTą. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to talent. No, ale druga... Przeciwnik jest już w połowie drogi w objęcia przystojniaczka z kosą? To w takim razie damy mu kopa na rozpęd, żeby przypadkiem się nie rozmyślił. 2 dowolne non-hero karty? Żaden problem. Najbardziej problematyczne ally, abilitki, equipment, co tylko dusza zapragnie (tylko nie celować w Ozumata ;) ). Przeciwnik nie ma niczego specjalnego po swojej stronie stołu? To zniszcz mu 2 resource. Czysty zysk. W constructed trochę gorzej - karta musi wystać, do tego ktoś musi ten damage wyrwać. No, ale kto wie? Zdolność kusi, ma pewien potencjał. Pewnie znajdą się ludzie, którzy będą próbowali na niej się oprzeć. I być może to im się opłaci. 

Kolejna jest zdolność dla druida. No i powiem tak.
Z gift of the wild - wrzucasz 6+ tokenów 3/3. Bez giftu w 6 turze zagrywając tylko tą abilitkę wstawiasz deathwinga. A ponieważ ta karta jest eternalem im później tym lepiej. Darmowe 8-10 tokenów? Czemu nie. Jeśli tylko meta zacznie zmieniać się na bardziej kontrolną druid-deathwing jest tu niemal pewny. Do tego zawsze generujesz "tanią siłę roboczą" pod wszelakiej maści poświęcenia. Od biedy będziesz skrobał przeciwnika masą ally, które niełatwo ściągnąć. Dodatkowe obrażenia na przeciwniku zawsze są mile widziane, zwłaszcza że karty dla druida z magiczną mechaniką "15+ obrażeń" jeszcze nie poznaliśmy.
Choć tutaj mam przeczucie, że będzie to coś leczącego... Jak tak to trudno.
Tak czy siak - karta będzie widziana w paru taliach. Nie każda klasa dostaje opcję zagrania Deathwinga tak łatwo. A nawet bez tego nie jest to kiepska rzecz. Generuje parę opcji rozegrania - a to jest olbrzymi plus.

2 karty, chwila moment i ogarnięte. Jak prosto, łatwo i przyjemnie. I nic nie stawiało oporu jak chciałem to wyformatować żeby jakoś wyglądało. Tak jak to miało miejsce w poprzedniej notce.
Tak czy siak - do zobaczenia za 2 dni!

niedziela, 11 września 2011

We just got swarmed

Trzeba przyznać, że Crypto stanęło na wysokości zadania. Aby pokazać zasadę mechaniki murlocków (masa stworów) dosłownie zalali nas obrazkami z nimi. W związku z tym próby opisywania wszystkiego po kolei (jak to miało miejsce dawno temu, gdy zakładałem tego bloga) mijają się z celem. Zrobię pokrótkie grupowe podsumowanie. Dziś w menu: Zielono-obwódkowe neutrale.

Rozpocznijmy od herosów. Potworni będą wypuszczani po trochu, więc niestety część z was* poczeka sobie trochę, no trudno.
* - Mag już wyszedł, ja jestem szczęśliwy.
Na pierwszy rzut oka widać, że wszyscy herosi mają identyczny motyw przewodni na flipa. Zapłać 8, lub zredukuj koszt do 0 jeśli zrobisz to lub tamto. Większość flipów będzie otwarcie wspierała nowe ally, jednak kosztem wrzucania frakcyjnych kart. Jest to duży cios, ponieważ blokuje on większość dostępnych w grze stashy. Pewnie w rekompensacie pojawią się questy nagradzających tą stratę. Tutaj także można zaważyć kolejną wielką zmianę. Będzie o wiele mniej kart zawierających restrykcje, zamiast tego po prostu będą one promowały konkretne wybory. I tak tutaj. Monster ally się lepiej sprawują z zielonym bohaterem. Co oczywiście nie oznacza, że nie będzie się                                                                ich opłacało dodawać do bardziej tradycyjnych talii.

Najbardziej oczekiwaną z nadchodzących ras są niewątpliwie murlocki. Te małe tałajtajswa zdobyły niemałą rzeszę fanów w wersji online, dlatego ich dołączenie do karcianki powitano radosnym mrglmrglmrglmrgl. Stwory same w sobie tworzą kompletny pomysł na talię. 1 2/1 unlimited stanowi  rdzeń, pozwalający tanio wrzucać masę wodniaków w stół. Reszta murlocków daje sobie nawzajem rozmaite zdolności. Od prostego dania ferocity czy protectora, poprzez efekty działające gdy murlock wchodzi w stół aż do wyszukiwania kolejnych, mając na celu wygenerowanie nie kończącej się fali zniszczenia. I tak to wygląda. Podejrzewam, że w momencie premiery Throne of the Tides zagranie talią czysto na murlockach będzie nieosiągalne. Będzie trzeba je po prostu wplatać w talie oparte na potworach. Sytuacja zmieni się po premierze następnych dodatków, gdy to dostaniemy dostatecznie dużo sensownych stworów. Chyba że się mylę, a to byłoby bardzo pozytywne zaskoczenie.
Kolejne na liście są nagi. Pochodzące od Night Elfów bestie w niczym nie przypominają swoich przodków. Agresywne i okrutne nie cofną się przed niczym, jeśli mogą na tym zyskać. Do tego są obdarzone potężnymi zdolnościami magicznymi. I to zostało w karciance odwzorowane nadwyraz wiernie. Pokazana po prawej enchantresska nie przejmuje się własnym życiem, jeśli w zamian przyzwie Ozumata. Harpooner zaś, mimo bycia zwykłym hunterem jest w stanie manipulować twoją talią przyszłością (jak to ładnie powiedziano w zapowiedzi). I zakładam, że, spośród ally to nagi będą posiadać najwięcej keywordu Delve. Układanie talii jest doskonałą zdolnością, z której będzie się korzystać jak tylko będzie sposobność. To czyniłoby z nich bardzo opłacalny dodatek do niejednej talii. Może poza aspect hunterem, ponieważ nie wiem czy będzie jakakolwiek naga z nature damage. Mam nadzieję, że nie.


Kolejne na naszej liście są ogry. Zostały one obdarzone dwoma nowymi mechanikami. Pierwszą z nich jest enrage, dający dodatkowe bonusy jeśli (w momencie wejścia stwora do gry) pierwszą kartą w talii jest ally. Podejrzewam, że to się będzie doskonale uzupełniać razem z wcześniej opisanym Delve, który pozwali stwora tam umieścić. Następny jest Smash, znany graczom M:tG jako Trample. Dzięki niemu jeśli broniący stwór miałby otrzymać więcej obrażeń niż posiada życia, nadmiarowe punkty, zamiast zmarnować się, są transferowane na wrogiego herosa. Atakując takim Neph'Lahimem w Naz'jar Harpoonera zadamy 1 punkt obrażeń nadze, zaś 7 jej kontrolerowi. Doskonale!
Obie te zdolności dokładnie odzwierciedlają naturę ogrów. Siła, zniszczenie i barbarzyństwo. Nie oczekujcie niczego innego po tych stworach, ponieważ tam nawet warlock jest w stanie gołą ręką przerobić gnoma na konserwę w puszcze.

Wprawdzie w planach miałem dzisiaj ogarnięcie wszystkich pokazanych dotychczas neutrali, ale z drugiej strony... Lepiej rozbić to na dwie notki. Nadmiar tekstu potrafi człowieka znużyć, a nie o to przecież chodzi.
No i jak tak dalej pójdzie, to się z tym wszystkim nie wyrobię przed jutrem. I tak korekta została zrobiona bardzo na szybko, mam nadzieję że nie znajdziecie żadnych rażących błędów ;)

sobota, 10 września 2011

Rawru rawru, mygry mygry. Albo nie, craftujemy

Miało nie być przerw, a była.
Jak już zebrałem się w sobie i postanowiłem w robocie przetłumaczyć artykuł to mi wysiadł blue connect i tyle tego było. Dobrze, że miałem diablo 2 zainstalowane, inaczej bym tam się wywrócił.
Ale dzisiaj, korzystając z nowego zasypu fajnych kart, zrzuciłem plany draft artykułu na niedzielę. Są nowe karty, należałoby skomentować, co swoją drogą jest prostsze. Tylko ponieważ jest ich 22 (+3 nowe crafty) powstrzymam się od analizowania karty po karcie. Albo jeszcze lepiej... Dzisiaj wrzucimy crafty + bonusik, jutro zaś przetłumaczę cały artykuł wraz z moimi opiniami. Chyba, że zajmie to jeszcze więcej miejsca, niż zakładam (a zakładam dużo. Nawet zbyt na jeden artykuł), to wtedy będę albo wybierał, albo nie wiem co. Pożyjemy zobaczymy.

A więc na początek, odrobinka ogólnych informacji. Jak wszyscy wiedzą - Crafting uproszczono. Nie trzeba już się babrać w dziesiątkach różnych materiałów. Ale i to nie do końca pracowało jak powinno. Podczas premiery nowego dodatku, gdy ludzie kupują boxy, wymieniają karty na masę. Potem robi się ciężej. Bo trudno cokolwiek zrobić, gdy z drafta dostajesz 3 różne materiały, i tak dalej i tak dalej.
Dlatego Cryptozoic wypuścil dodatkową serię kart. Aby je zdobyć możesz wymienić dowolne (mieszanie jest dozwolone) crafty z bloku worldbreakera, Nie wiem jak wy, ale w końcu wykorzystam swoje dwarveny :D

Zaś przechodząc do kart właściwych. Pierwszą jest Soggypaw. Gnoll, który tak jak reszta potworów ma przypisaną konkretną klasę (w tym przypadku rogue). 4 4/3 nie jest zbyt szałowe. Ferocity i Assault 2 gdy przeciwnik nie ma ready ally...
No na alliancową metę to nie poszaleje. Za to doskonale combi się z rozmaitymi zdolnościami dla rogue (czyli także można się z nim bawić pod empower, ale o tym jutro). Ferocity i 6 ataku robi naprawdę sporo, zwłaszcza że Assault 2 mu zostanie. Czy pogra? Być może. Może się z czymś doskonale łączyć, ale tego nie stwierdzimy nie znając nowych kart. Na razie bez szału. Za to byłaby ona straszną karą w limited, gdyby nie fakt bycia craftem.
Więc jeśli ktoś wam to zagra podczas sealed to wołać sędziego natychmiast!
Drugą zabawką jest Violet Proto-Drake. W oryginale jest mountem, no ale co stoi na przeszkodzie...
Jest to chyba pierwsza karta, która namawia do łączenia różnych typów dragonkinów. Szału nie robi, ale może wyjść jakieś specyficzne combo na niej. W końcu w najlepszej opcji możemy mieć tego smoczka za 1 many (w bardziej rzeczywistej za 2-3). A fakt dorzucenia jeszcze reszcie +2/+2 pozwoli na szybkie wprowadzenie Alexstraszy, albo czegoś jeszcze ciekawszego. Ogólnie to nie widzę tej karty teraz. Wszyscy się rushują na prawo i lewo. Ale jak niedługo ludziom się to znudzi i zaczą wymyślać coś bardziej skomplikowanego, wtedy Toss-drake może ujrzeć grę.
No i ostatni bajer dnia dzisiejszego. 1 1/1 który dostaje assault 1 za każdego (nie licząc siebie) monster hero i ally po twojej stronie stołu.
I obawiam się, że to jest najsilniejszy przedstawiony dzisiaj craft. Z herosem już jest 2/1. Do tego przed atakiem wrzucisz 1-2 murlocki i Snaggle wjeżdża sam z siebie za 4. Z nadchodzącym swarmem komponuje się idealnie i nie widzę powodów, dla których to miałoby nie pograć. Można by zastanawiać się w jakim stopniu nowe neutrale będą grane, ale patrząc na te preview... mogą być aż za bardzo :D
Czyżby zapowiadała się najbardziej grana wariacja od czasów bloku March of the Legion i Scryer/Aldor/Traitorów?
Mam szczerą nadzieję, że tak!


No i na koniec (jako bonus, tak dla desperatów) porównanie rzeczywistych mechanik z tym, co zakładałem.

1. Delve - pozwoli ci manipulować górnymi kartami twojej talii.
Tutaj trafiłem idealnie. Choć nie ma co ukrywać, że nie było to zbyt trudne.
2. Empower - dużo randomowego crapu.
Tutaj kompletne pudło. Tak straszne, że nie chciało mi się tego nawet przepisywać :D. Nie wziąłem pod uwagę, że "zdolności" klas może oznaczać takie rzeczy jak mechaniki które są z nimi wiązane. Priest - Destroy ability. Rogue - Discard. I tak dalej.
3. Enrage będzie zwiększał atak swoim ally i dawał im Ferocity
Kolejne trafienie. No, ale to było tak trudne jak strzelenie gola ślepemu. Bywa.
4. Eternale są tym potężniejsze im dłużej trwa partia. Nie wiadomo czy jest to z perspektywy czasu (bardzo wątpliwe) czy na przykład zależne od ilości resource czy kart w grobie/talii. Poza tym karty eteryczne będą wtasowywać się z powrotem w talię w momencie zagrania, co pozwoli na zagranie wiele razy tej samej ability (Wątpie, by podczepili tą zdolność do jakiegokolwiek typu karty).
Tutaj także trafienie, choć wypisałem kilka mniej, lub bardziej prawdopodobnych opcji.

Czyli - 3 z 4 "przepowiedni" się sprawdziło, nie jest źle. Chyba ^^'

czwartek, 1 września 2011

Małe ogarniando

No, DMF w Poznaniu już za nami. Jak kogoś nie było, niech żałuje.
Nie tylko side eventów było sporo, ale także w głównym działo się bardzo wiele. W top 8 znalazło się dwóch Polaków (Michał Waślicki oraz Marcin "Gnimsh" Filipowicz), z czego drugi wygrał cały turniej. Pojawiły się dwie niesamowite talie, obie eksploatujące nowych Master Hero do maksimum.

Hans Joachim Hoh

Hero: Nicholas Mettick
Master Hero:
4* Deathwing the Destroyer

Ally:
4* Mikael the Blunt
4* Magni, the Mountain King

Abilities:
4* Arcane Intuition
4* Smoldering Blast
4* Spell Suppression
4* Everlasting Cold
4* Blizzard
4* Mirror Image
4* Brittilize
4* Tuskarr Kite

Equipment:
4* Signed of Manifested Pain

Quests/Locations:
4* Eye of the Storm
3* Wanton Warlord
4* Concerted Efforts
1* Seeds of the Lashers

Szybkie wprowadzenie Deathwinga. Nad tą samą ideą myślałem jeszcze przed dodatkiem, jednak ze względu na ceny MH, zmieniający się core oraz podejrzeniami o braku stabilności pomysłu zarzuciłem. Hans jednak doprowadził ten pomysł do perfekcji, bardzo dobrze grał co zaowocowało topem, z czego może być naprawdę dumny.

Kolejnym pomysłem zaś, jest "A Dragon riding and elephant. With a machine gun". Nazwa, brzmi jak scenariusz do nowej części rambo, ale jeśli chodzi o tłumaczenie zamysłu talii - pasuje idealnie.
Zobaczcie zresztą sami.

Player: Daniel Okoniewski

Hero: Feera Quickshot

Master Hero:
4* Kalecgos

Ally:
4* Great Elekk
4* Mikael the Blunt

Abilities:
4* Avatar of the Wild
4* Arcane Spikes
4* Eagle Sight
4* Planned Assault
4* Arcane Shot
4* The Aim of Eagles
4* Sudden Shot
4* Explosive Trap

Quests:
4* Mystery Goo
4* Super Hot Stew
4* A question of Gluttony
2* The Boon of Alexstrasza
2* The Torch of Retribution

Drugi combo deck. I to hunterowy. Kluczowe okazują się tutaj dwie karty. Kalecgos, do dublowania ability oraz Great Elekk do zwiększania obrażeń. Za pomocą tanich, czy nawet wręcz darmowych ability kalecgos wskakuje szybko do gry. Następnie spalamy. No, chyba że nie macie nic na ręce (Zagranie Kalecgosa nie jest proste), to do dyspozycji macie dużo questów na dociąg/szukanie ability. I kończycie z przeciwnikiem.
Działa? Jak najbardziej! Niestety w ostatniej grze Daniel nadział się na talię zawierającą Jaina, Lady of Theramore - jedyną kartę, która naprawdę zamyka mu deck (jak sam powiedział, jeśli dobrze pamiętam) i zakończył turniej z wynikiem 7-3. Który i tak jest niesamowity. Mam tylko nadzieję, że dzięki temu występowi, chłopak się skusi na kolejny DMFy. Nie wiem jak wy, ja będę czekał na jego nowe pomysły.

I tyle z nowych pomysłów na talię. Ja osobiście spędziłem ten turniej jako sędzia, co było niesamowitym przeżyciem. Jednak o tym będzie następna notka. A jeszcze kolejna o pewnym poradniku do draftowania, dzięki któremu Mehdi Ben Jaafar wygrał trzy ipody. A przynajmniej tak twierdzi.
Więc... czemu nie?