Witajcie.
Jak zapewne niektórzy z was wiedzą - mam dostęp do wszystkich dostępnych kart.
I nie będę owijał w bawełnę - dodatek mi się niesamowicie podoba. Ale jest zbyt dużo rzeczy, aby wszystko opisywał, a za bezmyślne wrzucanie obrazków na serwer mogę co najwyżej przygarnąć sporego kopa (i/lub bana). Jednak... mogę do woli pisać o nich artykuły. Tak więc dzisiaj, jutro i być może w niedzielę spodziewajcie się zalewu exclusive preview! Choć jutro mam konwent więc możę być ciężko...
Dzień pierwszy: Master Hero + Class Ability
Na początek nowy Master Hero - Neptulon. W końcu ktoś, kto nie ma alternatywnego płacenia kosztu. Choć sama karta też dość warunkowa. Poza stałym fire resistance (które o ile nie jest mega, to zawsze interesujący nabytek) boostuje nam ally. Zasada działania prosta. Z 10 górnych kart talii usuwasz frost karty. Zarówno znaczek jak i frost ability się klasyfikują, co jest dużym plusem. A następnie twoje ally mają +1/+1 za każdą usuniętą w ten sposób kartę. Dokładając do tego fakt, że jest general pozwalająca wsadzić nawet do 7 murlocków naraz, to momentalnie masz armię rozjeżdżającą przeciwnika w turę. A poza tym kart frost jest w tym dodatku sporo. Bardzo sporo!
Tak więcznowu mamy Master Herosa wymagającego specyficznej talii - nie wiem czy jeszcze ujrzymy wolnostojące potęgi jak Illidan czy Kel'Thuzad. Ale jest to zabawka interesująca i nie ukrywam - ja już myślę o talii na niej. Ponieważ, jakby nie patrzeć, jest to jeden z prostszych MH do zagrania.
Następne mamy ability dla Huntera. Za 3 many wskrzeszanko, które pozwala nam przy okazji mieć dodatkowego peta. O ile druga zdolność nie jest zbyt porywająca (ze względu na masowe niszczenie), to pierwsza będzie powodem dla którego ta karta zawita w 3-4 sztukach do masy talii. Za 3 many wstawiasz peta w stół z pełnym życiem, jeśli tylko jego koszt nie przekracza ilości twoich resów? Ktoś tutaj zmysły postradał? Tesle, Boomery same potrafią być wystarczająco groźne. Ale teraz? Niezależnie czy masz w stole peta, czy nie - wrzucasz dodatkowego z grobu na stół. 2 Boomery? 2 Tesle? Nowe pety nie są mega atrakcyjne, jednak nie należą też do najgorszych. Bardziej do kontroli, lub finishowania, ale z drugiej strony - czemu nie? Wskrzeszanie zawsze jest mile widziane. Myślę, że warto na tą kartę znaleźć miejsce nawet w naporowym hunterze na aspekcie. Nie zdarzyło się wam nigdy potrzebować czegoś do dobicia przeciwnika? Teraz macie idealne rozwiązanie. No, ale koniec tego cieszenia się hunterem, lecimy dalej.
Bo czeka na nas mag! Talent Arcane, czyli obecnie najlepsza opcja, ponieważ nie wyklucza Barrage. A co robi? Pokazuje kartę z góry, następnie dobierasz ją i do trzech kart o takiej samej nazwie z talii na rękę. Ryzykowne? Zakładając, że nie będziecie grać na 2 sztukach kart, ten talent prawie zawsze się spłaci. Potrzebujecie napędzarki do talii na unlimitedach? To macie szanse za 4 many dobrać 4 karty.
Niezależnie co trafisz, 3-4 sztuki będą dobrym nabytkiem. 4 Barrage, 4 Polymorphy, 4 Touch of Brillance (Nowa karta. Jest tak wspaniała, że aż miło), 4 Amani Dragonhawki? No może to ostatnie to nie, ale... Nawet jeśli nie będziesz potrzebował tylu sztuk - zawsze mogą lecieć na resource, masz co wrzucać. A dociąg teraz jest bardzo mile widziany. A co najlepsze - nie ma niczego, która by sprawiła, że nic w ten sposób nie zyskasz. Nawet 4 questy to nie taka zła opcja. No i zapomniałbym o najważniejszym - Delve sprawia, że możesz ułożyć sobie co chcesz na miejsce odsłanianej karty. Więc spójrzmy prawdzie w oczy - czy trzeba kogokolwiek do tej karty przekonywać?
Następnie mamy Boundless Mighta - Eternal ability dla Paladyna. Karta o tyle specyficzna, co użyteczna. Za 3 many (na instancie - to dość ważne), jest w stanie zamienić każdą broń w... bardziej niszczycielską broń. Tak, chciałem zapodać tutaj epickim porównaniem, ale nie wyszło Zbroje będą za to w stanie sprostać najtwardszym stworom wroga! (Opis zaczyna się świecić niczym paladyńska bańka). No, ale tak na serio... Chwilowo nie ma talii zbytnio opartej na ekwipunku, ale z nowym talentem, scmitarem (który przeciwnik może sobie niszczyć do woli) i tym talentem - kto wie? W końcu to ability wraca do talii, więc w praktyce możesz do końca świata przeciwnika lać za naprawdę spore ilości obrażeń.
Pytanie czy będzie sens czegoś takiego. Ja tam osobiście nie wiem, jednak trzeba pamiętać, że obecnie paladyn w late game będzie w stanie bardzo szybko dobić przeciwnika nie wrzucając ciężkiego ally - a to jest nowy aspekt grania przeciwko tej klasie. I myślę, że nie raz, nie dwa uda się zabić w ten sposób przeciwnika. Ponieważ jest to naprawdę solidne niekonwencjonalne rozwiązanie.
Następnie karta dla Rogala. Za 5 many 3 po stole. Następnie co turę tykasz po 1. Coś jak typowe łotrzykowe zagranie. Najpierw uderz, żeby zabolało, a potem nich cierpi i krwawi (kolejność dowolna). Karta jest solidna. Potrafi przeczyścić stół, czyścić ewentualnie wskakujące tokeny, czy pierdoły z unlimited (a to może się okazać dużym problemem w nadchodzącym dodatku, co momentalnie wywindowałoby tą kartę do 4 sztuk must have). Na limited już nie mówię, ponieważ przez to ability nie jedna osoba wybierze rogala. A co poza tym? Trudno stwierdzić. Jest to po prostu spore AoE z after effectem. Nie jest może tak silne, jak chwilowo paladyński odpowiednik z bloku Worldbreakera, jednak w następnym bloku może się okazać lepszą wersją - w końcu będzie mniej dragonkinów i elementali.
Podsumowując - na pierwszy rzut oka ta karta nie musi się wydawać nie wiadomo jak silna, jednak powoli, powoli, będziecie się przekonywać, że tak jednak jest. Zupełnie jak z trucizną w tej buteleczce.
Przed chwilą chciałem pokazać inną kartę dla Shamana, jednak stwierdziłem, że muszę pokazać to. Tak zwane "Da hell" patrząc na obecną metę. Za 1 many w praktyce dajesz Nuvu +3 ataku. Znaczy +6. Albo sprawiasz, że jakakolwiek "jedynka" ściąga o wiele większego dropa od siebie. Nagle alliancowy protectorek (ten 1 mana 0/5) może poszaleć. Leczysz z jego obrażenia, a następnie ściągasz niemalże każdego dropa do trzeciej tury. Milusio! Minusem tego wszystkiego jest fakt, że obecny szaman stanie się jeszcze silniejszy. Nie ma co się okłamywać - ta karta jest idealnie dla niego. Ma wszystko czego potrzebuje - tani koszt i duży dopak do ataku. A coś poza tym? Bardzo dobrze combi się z Spiritual Return. Pozwoli za prawie darmo wyleczyć jakiegoś wskrzeszonego stwora. Jeśli także ma on ferocity to może być to śmiertelna kombinacja.
I tyle. Czysta moc, jednak jej dużym minusem jest ograniczone zastosowanie (ally z dużym health poolem mogą być dla niej problematyczne), więc podejrzewam, że zaistnieje to tylko w tanich naporowych taliach. A może aż?
No i ostatnia karta na dzisiaj - Monster Pet dla warlocka. Kolejny succubus, znowu nic jak hesirana, ale... dałbym tej karcie spokojny numer dwa. Za 3 many jest 4/3 co daje jej bardzo przyzwoite statystyki. Do tego exhaustnie wrogiego ally jak wejdzie i strzeli jego kontrolerowi w twarz parę obrażeń. Co dość radośnie będzie wyglądać w momencie, gdy ktoś zagra Kinga Greymane. Lub cokolwiek co ma sporo z przodu. A takich stworów jest przecież sporo. Wprawdzie wymaga by był on ready, jednak... czy naprawdę nic się nie znajdzie? Jeśli zaczynasz grę, to w ten sposób obrócisz boomera. Większość alliance i spora część hordy pod to podpada.
A właśnie - pamiętajcie, żeby nie tapować w ten sposób Ozumata. Znaczy możecie, ale... nie wiem czy to taki dobry pomysł :D. Coś do tego? Karta jest bardzo solidnym commonem i myślę, że pojawi się w niejednej talii. Zwłaszcza że wybierając Affliction tracimy dostęp do Jhuunasha, więc to były doskonały zamiennik. W końcu nie o samych Sardokach warlock wyżyje.
Tyle na dzisiaj. Do zobaczenia już niedługo - ponieważ mam zamiar te 2 dni wykorzystać na wrzucanie spoilów! Oczywiście w czasie, gdy jestem poza konwentem.
A właśnie - żeby zdążyć wszystko zrobić, korekta jest bardzo na słowo honoru. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi wam to za bardzo. Jak co to piszcie w komentarzach lub na forum, a poprawię to, gdy tylko będę mieć chwilę.