środa, 11 lipca 2012

Choose your Faction: Horde

Witajcie.
Dziś, zainspirowany przez znajomych na FB (dzięki wielkie swoją drogą ^^), postanowiłem stworzyć króciutką serię, podsumowującą plusy i minusy trzech frakcji dostępnych w grze.
Będę koncentrował się tylko i wyłącznie na kartach - inaczej ten artykuł nie mógłby być ani odrobinę obiektywny ;)
Oczywiście mowa o formacie Core Constructed.
Rozpoczynamy oczywiście od mojego faworyta - Hordy.
1. Pierwsze tury
Hordziści od zawsze byli znani jako bardziej agresywna strona. I nikt nie próbuje obalić tej tezy - już ilość i jakość pierwszoturowych dropów nas do tego przekonują. Rosalyne von Erantor, Onekra (obecnie jedyny pierwszoturowy drop z ferocity i 2 ataku z przodu) przodują, choć gracz ma jeszcze parę opcji do wyboru - Alethia Brightsong ze swoim Delvem potrafi bardzo ułatwić życie, zaś Ian Lanstrick może się okazać najpopularniejszym pierwszoturowym dropem, gdy tylko wyrotują stashe i będzie więcej granych questów.
Druga tura wcale nie jest gorsza - Do agresji doskonale pasuje Trade Prince Gallywix czy Dagax the Butcher. Do tego mamy 2 dość mocne karty do tak talii opartej na ogniu (a większość pierwszoturowej agresji takowy zadaje) - Gerwixicks oraz Gollom Skybang, który teraz staje się coraz bardziej kuszącą opcją - nie tylko ma dobre statystyki jak na swój koszt, ale także obraca przeciwnikowi lokacje, czy problematyczne questy - a tych jest ostatnio w mecie całkiem sporo. Do tego jest Abasha Windstorm, czyli drugoturowy nuvu. Karta o pewnym potencjale combogennym, na razie jednak niewykorzystanym. Jednak biorąc pod uwagę ile dopałek jest dostępnych - może się to za jakiś czas zmienić.
Pojawia się tutaj także bardzo dobra defensywna karta - Lordann the Bloodreaver. Protector, który jest w stanie wyciągnąć cię nawet z bardzo problematycznej sytuacji.

W trzeciej turze trend się zmienia - jest mniej grywalnych agresywnych kart, za to olbrzymia ilość defensywy oraz utility.
Sava'gin będzie pracował raczej jako stash, więc trudno go tutaj uznać. Jednak są 2 doskonałem empowery - Baxtan, Herald of the Flame oraz Jaron, Hearld of the Hunt. Do tego Jex'ali, która cię uleczy i być może pozwoli dociągnąć kartę. Jeśli chcesz grać agresywnie, raczej zwrócisz się w tym momencie w kierunku monsterów - Horda co najwyżej zaoferuje ci coś do specjalistycznych talii - na petach (Kelena Ashford), czy jakieś combo (Exxi the Windshaper)






2. Rozwinięcie:
Tutaj Horda pokazuje swój prawdziwy pazur - wiele talii zrezygnowało z agresywnego początku, przechodząc w mid-range, gdzie ta frakcja pokazuje swoją prawdziwą potęgę. Jest Daedak, nasz najnowszy nabytek, który już gości w prawie każdej talii (mówiłem... ;p). Chroni, bije, leczy - robi absolutnie wszystko. Do ciężkiej kontroli jest TimRiv. Ally, który bezlitośnie czyści cały stół przeciwnika, teraz odrobinę stracił na znaczeniu, ale dalej jest ważnym czynnikiem przy wyborze frakcji. Arcypotężny power nadrabia gorszymi statystykami, aby wszystko było w miarę zbalansowane. Mamy Galvano the Beast Lord, który nie tylko zmusza przeciwnika do szybkiej reakcji (albo przyjęcia sporych ilości obrażeń), ale do tego wrzuca jeszcze stwora, którego zdolności dopasowujesz do swoich konkretnych potrzeb. Jeśli wciąż potrzebujesz agresji - jest Saurfang the Younger, Kor'kron Warlord. Karta dobrze znana starszym graczom - potrafiła wbijać duże ilości obrażeń absolutnie z niczego. Bardziej kontrolnie - mamy 2 bardzo solidne empowery w tym przedziale - Parexia, Herald of the Shadows, której discard jest niesamowicie bolesny oraz Zudzo, Herald of the Elements - czyli bardzo solidnego stwora z przyzwoitą zdolnością. Możliwość dostrzelenia czegoś, odleczenia innego stwora no i zostawienia w stole stwora 5/5 za 5 many jest trudna do zlekceważenia ;)
No i sławna szósta tura - otwieramy oczywiście Mazu'konem. Karta, którą bardzo ciężko nie zrobić 2 za 1, ciężka agresja dzięki bardzo solidnym statystykom i ferocity. Czego chcieć więcej? Jest to jeden z powodów, dla których bardzo popularny jest flip czerwonego warlocka - ponieważ blokuje on zdolność tego ally (także Daedaka i jeszcze paru innych stworów). To doskonały przykład jak bardzo ta karta dała się mecie we znaki. A to dopiero początek. Jest także przecież Cairne - o bardzo dobrych statystykach, możliwością czy to stashu, czy zagrania w późnej turze. A dzięki warstompowi dodatkowo zyskuje możliwości zarówno defensywne jak i ofensywne. Jeśli twój hero jest taurenem, to zagranie go jest naprawdę doskonałą opcją. Dalej mamy Lor'themar Theron, Regent Lord of Silvermoon City.  Jest to o wiele bardziej kontrolna karta niż poprzednie dwie. Nie tylko ma solidne statystyki jak na swój koszt (nie ginie od Mazu'kona - ważne!), to pozwala na zagrywanie kart przeciwnika. Jak dobra jest to opcja - nie muszę się rozpisywać. Zresztą zrobiłem to już jakiś czas temu. Lor'themar został odrobinę doceniony podczas APCC, jednak myślę, że to dopiero początek. No i jest jeszcze Thrall, Warchief of the Horde. Odrobinę zapomniany, jednak nadal bardzo silny. Protector, boostuje hordowe potwory, wyciąga ci hordziste z grobu (czyli zawsze masz co najmniej 2 za 1), no i frost resistance. Wprawdzie teraz prawie nie grają stwory z takim typem obrażeń, no, ale...
Dobrze skraca murlocki ;)

3. Zakończenie
Jeśli chodzi o ally z kosztem 7+, to horda nie ma absolutnie niczego ciekawego do zaoferowania. Jednak nie potrzebuje takich stworów - masa ciekawych szóstek absolutnie to wynagradza.
Wprawdzie po drodze jest parę braków, jednak absolutnie wszystko da się uzupełnić - czy to monsterami, czy ability lub equipmentem. Nie na darmo to była najczęściej grana frakcja przez ostatni rok i nawet APCC, z wysypem ciekawych alliancowych talii nie była w stanie tego zmienić.
Niestety sporym minusem hordy są ceny - wszystkie droższe (w koszcie) karty to rare lub epic - co sprawia, że są warte naprawdę sporo. To może być dość problematyczna zapora dla nowych graczy, lecz z drugiej strony... można znaleźć całkiem przyzwoite zastępstwa za grosze (ponieważ nie są aż tak dobre, więc ludzie nimi nie grają), lub złożyć bardzo przyzwoity rush za niedużą cenę. Idealnie na lokalne rozgrywki.

Mam nadzieję, że wam się podobało - na następny ogień idzie alliance ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz